Znów odzywam się po bardzo długiej przerwie... Przepraszam, mam naprawdę za dużo na głowie :) Staram się uporać ze wszystkimi problemami życia codziennego (w tym także i szkolnego) i muszę powiedzieć, że bardzo często mnie to wszystko już przerasta. Ale na szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy pomagają mi przetrwać nawet największe zło... Dziękuję :)
Weekend minął pod znakiem imprezy w Golczewie, Mieszka, toalety w domku i prawie że w całości nieprzespanej nocy. Było bardzo pozytywnie :) Reszta dla osób wtajemniczonych ;)
Nasycam się, nasycam, wciąż nasycam się szczęściem... ale czy można się nim nasycić? Mam nadzieję, że nie :)