Witajcie!
Dzisiaj - przyznam się od razu - zjadłam dwa małe cukiereczki. Tłumaczenie - MOJA SIEDEMNASTKA <3 Ok, żadne to tłumaczenie ale mama specjalnie kupiła jogurtowe dla mnie i nie chciałam jej robić przykrości. Poza tym dzisiejszy dzień jest faktastyczny. Dostałam mase życzeń i do tego wiele z nich szczerych, sprawdziany poszły mi chyba dobrze i do tego weekend. Żyć, nie umierać!
Ćwiczenia na dzisiaj oczywiście zrobione. 6 dzień z Mel B, a jutro przerwa. Chyba sobie wypróbuję Mel B na ramiona. Co o tym sądzicie? Robicie je? (;
Jutro postaram się wyciągnąć mamę do galerii. Chciałabym sobie kupić coś ładnego, a mam pieniądze ze świąt i z urodzin (; Poza tym... MAMUSIA STWIERDZIŁA, ŻE WIDAĆ EFEKTY MOJEGO ĆWICZENIA! Tak, zeszło mi z boczków, z pupy i chyba z nóg (; I brakuje mi już tylko 12 cm do szpagatu *.*
Bilans (niby zdrowo ale wydaje mi się, że przesadziłam):
- śniadanie - płatki kukurydziane z mlekiem 0%
- 2 śniadanie - jogurt do picia 0%
- obiad - parę paluszków rybnych i surówka z kapusty i ogórka zielonego (tym razem inna haha)
- podwieczorek - galaretka dietetyczna, jabłuszko i te dwa cukierki
- kolacja - czarna bułka fitness
(Po raz pierwszy od daaaawna zjadłam 5 posiłków o.o A to wszystko do 18:00)
Aktywność:
- Rozgrzewające do Mel B
- Mel B na brzuch
- Mel B na pośladki
- Mel B na uda
- Rozciągające do Mel B
Powiem wam, że jestem z siebie zadowolona. Nawet nie mam takich wyrzutów z powodu dwóch cukiereczków (; Wiem, ze jestem na tyle silna, by powstrzymać się od większej ilości jedzenia (;
CHUDNIJMY!