Przestawiam wam mojego siostrzeńca Tonego. Przyjechał wczoraj wieczorem. Pokazałem mu ośrodek, a dzisiaj od rana zaczęliśmy treningi. Młody chciałby zawodowo uprawiać HSJ i zostać trenerem jak ja. Mam nadzieje nauczyć go przez ten letni czas jak najwięcej, tak by w przyszłym roku mógł składać papiery do Wyższej Szkoły. Trzymajcie za niego kciuki.
Dzisiaj dałem mu Siwego, bo jak wiadomo to mój koń profesor. Najpierw poćwiczyliśmy dosiad na ląży, później puściłem go na czworobok żeby pojeździł trochę sam. Półparady, lotne zmiany nogi, odstępowanie od łydki, wolty, półwolty, drągi. Sama podstawa. Udało mu się nawet podnieść siwego do lewady i potrenowali trochę pasaże. Niektóre rzeczy trzeba będzie jeszcze poprawić, ale młody szybko się uczy.
A skoro już mam asystenta to dzisiaj mamy w planach jeszcze wsadzić go na Tajpaia :) Myślę, że jest na tyle doświadczony, że da sobie radę z izabelkiem w treningu wyścigowym.