Chwila rozluźnienia dla siwego i Tajo, chodzący za nami, ciekawy co też takiego siwus musi robić. Z izabelem coraz lepiej, jak zresztą widać na zdjęciu. Mam nadzieje wkrótce na miego wsiąść, skoro już pozwala sobie dotykać głowy. Można mu w końcu normalnie zakładać kantar i ogłowie.
Tymczasem czekam na dwóch nowych gości. Kupiłem drugiego ogiera andaluzyjskiego. Razem z nim przyjedzie do mnie stażystka, na szkolenie hiszpańskiej szkoły jazdy. Dziewczyna ćwiczy woltyżerkę, ale bardzo chciała się nauczyć czegoś nowego. W końcu ośrodek zacznie się rozwijać :)