photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 LUTEGO 2015

#6 El Caballero & Tajpai

 

Dowód na to, że Siwy jest prawdziwym koniem do zadań specjalnych. Ujeżdżeniowiec, terenowiec, westernowiec i znakomity terapeuta. Trochę się tego dnia pogoniliśmy w trójkę. Dopiero kiedy Tajpai się trochę zmęczył był skłonny do współpracy. Na sam koniec gonitw udało mi się go zapiąć za kantar. Później chodził za Caballero, ze mną na grzbiecie, ale w dość sporej odległości. Trochę stępa, trochę kłusu, kilka zmian kierunku. Galopować też próbowaliśmy, ale to jeszcze nie specjalnie podchodziło izabelkowi do gustu. Wyrywał się i chciał wyprzedzać. Wydaje mi się, że coś ten trening dał, ale chyba Tajpai potrzebuje więcej czasu. Sukcesem było to, że udało mi się go przypiąć, chociaż myślę, że więcej w tym było przypadku niż dobrej woli konia.  No cóż. Dzisiaj kolejna taka sesja, zobaczymy czym zaowocuje. Miejmy nadzieje, że uda mi się z Tajpaia zrobić sportowca. :)

Zastanawiałem się czy nie trzeba będzie zastosować jakiejś terapii szokowej. Może po prostu postawić chłopców obok siebie. Jednego na lonżowniku do naturala, a drugiego na małym wybiegu, które nazywam "karmidłem"(stoją tam paśniki i poidła. Poprzedni właściciele używali tego wybiegu aby wstawiać tam konie podczas ciepłych nocy, tak by miały stały dostęp do wody i odpowiedniej, odżywczej paszy). Niech stoją tak obok siebie i niech Tajpai będzie cały czas pod presją drugiego konia. W końcu będzie musiał podejść.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika apstables.