Rozdział 5
J- Ja też nie.
Oboje zaczeliśmy się śmiać po chwili rozległ się dzwonek mojego telefonu.
C- Tak słucham ?
M- Caroline ?
C- Tak to ja mama ?
M- Cześć skarbie! Kiedy wracasz ?
C- Za dwa dni
M- Okey dobrze no to ja nie przeszkadzam. Bądźcie grzeczni! Pa pa.
C- Pa pa.
J- Twoja mama ?
C- Tak.
Weszłam na niego i zaczęłam go całować on się podniusł trzymając mnie na nogach. Znowu zaczęliśmy to robić i było jeszcze lepiej niż pierwszy raz z Justinem bardziej wiedziałam co robić i nie krępowałam się. Te chwile były naprawdę bez krempacji obaj pokrzykiwaliśmy i już się nie śmialiśmy w naszych myślach była tylko ta chwila i my dwóch taka chwila mogła trwać nie wiadomo jak długo. Wybiła godzina 23.00 z Justinem zrobiliśmy się głodni więc poszliśmy zjeść do kuchni. Po paru minutach poszliśmy oglądać film w jego trakcie zaczęło grzmieć była potworna burza. Nagle nieźle zagrzmiało ja podskoczyłam i wtuliłam się w Justina.
J- Nie buj się moja księżniczko.
C- Przy tobie nigdy.
J- A może tak pocałujesz swojego bohatera ?
C- A co nie mało ci ?
J- Jak nie to ja cię pocałuję.
C- Ha ha ha ha ha.
Pocałowaliśmy się i dalej oglądaliśmy film.
J- Zimno ci ?
C- Trochę.
J- Proszę masz kocyk.
C- Ty też się przykryj.
Dałam mu drugą połowę kocyka.
J- Dzięki.
C- Oglądajmy już.
J- Dobrze, dobrze.
Pocałował mnie w czoło.
C- Nie rozumiem tego dlaczego nie powie jej co do niej czuje ?
J- Pewnie boi się odrzucenia z jej strony.
C- A wiesz, że jutro wieczorem mam samolot do domu ?
J- Niestety.
C- Zróbmy coś razem popołudniu a rano się spakuje.
J- A może teraz ?
C- Nie widzę przeszkód!
Zaczęliśmy uprawiać seks. Po 15 minutach nieźle się rozkręciło seks był na prawdę ostry robiliśmy to bardzo długo zeszło 4 godziny. Później oboje zasneliśmy. Około godziny 11 o budził się Justin przytulił mnie i lekko przegryzł ucho.
C- Ymmm... która godzina ?
J- 11.11
C- Co ?! Muszę się spakować !
J- Ze spokojem! Zjemy śiadanie, ubierzemy się pójdziemy na spacer, po tulimy się.
C- Zawsze jesteś taki spokojny ?
J- Nie na naszej pierwszej randce.
Musiałam go pocałować więc weszłam na niego i zaczęłam całować.
C- Co jemy ?
J- Naleśniki ?
C- Kto robi ?
J- Ty mój guptasie.