Rozdział 15
C- Nie nie a Jerry przyjdzie ?
J- Zaprosimy go. A niechcesz w większym gronie ?
C- Możliwe, że chciałabym aby przyszło kilka osób.
Poszłam z Justinem spać obudziliśmy się ok. 10.30 - 10.50
J- Wyspałaś się ?
C- Przy tobie zawsze. Dzisiaj strasznie mnie grzałeś.
J- Wiem czułem jak się odkrywałaś nie puszcając mnie.
C- Naprawdę ?
J- To było strasznie słodkie.
Pocałowałam go.
C- Co jemy na śniadanie ?
J- Może pizze ?
C- Okey robimy, zamawiamy ?
J- Zróbmy.
C- Ok. Tylko potem będziemy musieli zadzwonić bo ta nam nie wyjdzie.
J- Nie szkodzi. Będzie fajnie.
C- Dobra wyciągamy składniki.
J- Ja wyciągnę niech moja piękności.
C- hihihih.
J- Teraz mi pomożesz.
C- Tak panie.Bieber ?
J- Wałek.
C- Proszę. hahaha
J- Hahaha róbmy ją razem.
C- Dobrze.
Znowu go pocałowałam. Po chwili przyciągnął mnie do siebie i zaczął namietnie całować.