Jako że wysmiewając się z czegokolwiek, trzeba zacząć od siebie i mieć dystans. :D Znowu ja z gimnazjum. Nie dość, że ta grzywka, to jeszcze miałam spuchniętą wargę. Także zdjęcie ogólnie na plus. :D
Właśnie dzisiaj rano obudziłam się z myślą, że mój próg pijactwa został właśnie przekroczony i: "Dobraa, już więcej nie piję, dzisiaj ostatni raz... Jako, że idę się zobaczyć z I. i W.". Nawet przez chwilę miałam przemyślenia, żeby się z nimi na trzeźwo spotkać, ale chyba coś takiego w tym towarzystwie nie przejdzie, tak więc dałam sobie spokój ogólnie rzecz biorąc.
W ogóle wiecie, że mam kota, który wygląda jak "co ja paczę"? :D Aż go sobie ustawiłam na tapecie w telefonie... No, a co do telefonów to tato mnie okrzyczał, że przekraczam abonament i że jak tak będę robić to mam sobie kartę kupić i oni już tego nie będą sponsorowali. :(
Poza tym byłam wczoraj na przejściu po pubach z trzema Michałami. Nie wiem dlaczego jeszcze mieli do mnie pretensje w stylu: "Paulina, Ty coś nic nie mówisz, jakoś na zmęczoną wyglądasz...". Ale niestety po dwóch piwach zamiast się rozbudzić, to słuchałam o silnikach, nadkolach, bmw 540dx 8v0 i innych popierdółkach... Także bardzo w temacie byłam ogólnie rzecz biorąc. :D Do tego wszystkiego wyśmiali mnie, że nie umiem klamki do toalety otworzyć i stałam jak dziecko nieszczęścia pod drzwiami. Oczywiście Meka trzeba było po drodze do domu zaliczyć. Pierwsze rzucanie śnieżkami w ramach obfitych opadów śniegu - też było.
Najważniejsza rzecz na koniec! Wczoraj prądu na ziemiach szlacheckiego Wojnowa nie było. Myślałam, że umrę z nudów przez te 4 godziny. Zaczynając od tego, że pół godziny robiłam wyrafinowany make-up, potem manicure, potem jeszcze umyłam głowę... A później to już mi pomysłów brakowało, więc zaczęłam czytać Victora Juniora i opowieści o nastoletnich miłościach oraz o nastolatkach uzależnionych od horoskopów. Potem M. przyjechał, ale akuraat włączyli prąd, więc sobie kulturalnie obejrzeliśmy "Dlaczego ja" i "Pierwszą miłość". :D