w porzadku dzien w super towarzystwie! kolo poludnia pochodzilam z pania k po centrum w poszukiwaniu strojow kompielowych, a potem spotkalysmy sie z nasza wspolna znajoma na kawke. obgadalysmy wszystkie biezace sprawy i plany na najblizsza przyszlosc, troche poplotkowalysmy i rozeszlysmy sie z usmiechem.
potem bylam na troche na silce, ale bardzo slabo sie czuje. kolezanka, o ktorej mowilam wczoraj, niestety musiala odwolac plany, wiec i tak nie mialam wiekszego cisnienia, zeby zostac. skoro organizm krzyczy, ze nie daje rady to znaczy, ze nie daje rady. i tyle. w zwiazku z tym zarzadzilam czytanie w lozku i ciepla herbatke, zamiast latania po biezni. spoce sie jutro.
oprocz tego nic nowego. zaakceptowalam oferte z oksfordu i zaczelismy z d szukac mieszkania... to znaczy pokoju, bo na mieszkanie nas nie stac. niespecjalnie usmiecha mi sie kolejna wyprowadzka do syfu, szczegolnie, ze nasz aktualny domek jest... po prostu naszym domkiem
sniadanie: 260 kalorii, B: 38g, W: 9g, T: 7g
omlet (bialka jaj + len mielony z lucuma + kakao) ze skyrem jagodowym, dwie kawy z mlekiem migdalowym
drugie sniadanie: 289 kalorii, B: 28g, W: 36g, T: 3g
granola ze skyrem jagodowym
przekaska: 88 kalorii, B: 7g, W: 14g, T: 4g
duza kawa latte na sojowym mleku
potreningowy: 169 kalorii, B: 13g, W: 15g, T: 5g
ba! baton proteinowy bez cukru
obiad: 528 kalorii, B: 51g, W: 71g, T: 4g
kasza jeczmienna z piersia z kurczaka i mieszanka wiosennych warzyw
kolacja: 359 kalorii, B: 40g, W: 16g, T: 14g
panga pieczona z cebulka, szpinak z jajkiem, zielone szparagi na parze, salsa, bagietka korzenna, pasek gorzkiej czekolady bez cukru
trening: 5:00 brzuch (60" plank, 60" plank na strone), 20:00 dol (50x hip thrusts z obc. 40kg, 50x przysiad z obc. 40kg, - 208kcal), 10:00 orbitrek (- 116kcal)
w sumie: 1691 kalorii, B: 165g, W: 179g, T: 35g