jeny, ale mam urwanie glowy... zamiast wypoczac w ten dlugi weekend, co chwila gdzies latalam, cos pieklam albo z kims sie widzialam. zorganizowalismy tez grilla, ktory trwal rekordowe 9 godzin. dzisiaj w pracy bylam juz o 7:30, wiec ledwo zyje i jedyne o czym marze to piatek.
20/5: 1705 kalorii, b: 104g, w: 200g, t: 52g
21/5: cheat day +/- 1000 kalorii nadwyzki
22/5
sniadanie: 295 kalorii, b: 32g, w: 17g, t: 9g
omlet (bialka jaj + starte jablko + suszone jagody + len mielony + kakao + cynamon) z jogurtem migdalowym i philadelphia z milka, kawa z mlekiem sojowym
drugie sniadanie: 185 kalorii, b: 16g, w: 23g, t: 3g
jogurt grecki 0% z truskawkami, kawa z mlekiem migdalowym
lunch: 201 kalorii, b: 30g, w: 10g, t: 4g
tunczyk z lekkim majonezem, pieczarki + papryka + cukinia, szparagi na parze
obiad: 384 kalorie, b: 33g, w: 50g, t: 5g
ryz na parze z piersia z kurczaka, pomidorami i cukinia
przedtreningowy: 144 kalorie, b: 16g, w: 13g, t: 5g
baton proteinowy bez cukru
kolacja: 329 kalorii, b: 15g, w: 56g, t: 4g
kromka chleba marchewkowego z hummusem curry, kromka z philadelphia z milka, jogurt grecki 0% z jagodami
trening: 30:00 les mills barre (- 250 kalorii), 15:00 brzuch (50x unoszenia tulowia na pilce z obc. 10kg, 20x unoszenia kettlebell 12kg na strone, 20x unoszenia kettlebell 16kg na strone, 60" plank, 60" side plank na strone)
w sumie: 1538 kalorii, b: 142g, w: 169g, t: 31g