photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
21
Dodane 18 MARCA 2018
121
Dodano: 18 MARCA 2018

21

mialam wczoraj kolejny ciezki dzien w zwiazku z ta ciota. w piatek poszlismy jednak do znajomych, wiec bylam strasznie niewyspana, co nie pomoglo w regeneracji. zamiast silowni byl spacer, a zamiast dobrego jedzenia - pol kilograma granoli z maslem orzechowym. 

 

dzisiaj juz jest lepiej, chociaz tez przydalaby mi sie dodatkowa godzina snu. moj d wtoczyl sie do mieszkania po czwartej trzydziesci i rozbudzil mnie na tyle, ze do wschodu slonca gapilam sie w sufit. no coz, wyspie sie po smierci. 

 

w planach porzadniejszy trening cardio, wdrozenie nowych cwiczen na brzuch i ogarniecie mieszkania. jutro musze zalatwic pare papierkowych spraw, a wieczorem mam pump. no i moze pojedziemy do pragi troche wczesniej, niz z weekend, bo rodzice d i tak sa caly dzien w pracy, wiec moglibysmy polazic po centrum i nacieszyc sie soba bez ich towarzystwa. 

 

aaa, i wczoraj znalazlam w sklepie najlepsza rzecz na swiecie - lody na skyrze! <3 slony karmel i wanilia i tylko 200 kalorii w calym pudelku!:D  

 


 

sniadanie: 309 kalorii, B: 18g, W: 26g, T: 16g

placek z dwoch jaj z ciemnym kakao, lnem mielonym z lucuma i ostropestem, mango, kawa z mlekiem migdalowym

 

drugie sniadanie: 48 kalorii, B: 1g, W: 6g, T: 2g

miseczka lodow wanilia-slony karmel, kawa z mlekiem migdalowym, espresso

 

lunch: 465 kalorii, B: 39g, W: 52g, T: 10g

makaron ryzowy z jajkiem, warzywami i grillowana piersia z kurczaka

 

obiad: 201 kalorii, B: 8g, W: 22g, T: 8g

zapiekanka brokulowa

 

przed- i potreningowy: 102 kalorie, B: 13g, W: 8g, T: 3g

porcja bcaa 4:1:1, pol czekoladki proteinowej

 

obiad numer 2: 428 kalorii, B: 29g, W: 58g, T: 9g

ryz z mieszanka chinska, kurczakiem i jajkiem

 

kolacja: 203 kalorie, B: 7g, W: 32g, T: 4g

platki owsiane gorskie na wodzie z ciemnym kakao i cynamonem

 

trening: 15:00 rozciaganie & brzuch, 60:00 rower stacjonarny (- 451kcal)

 

w sumie: 1756 kalorii, B: 115g, W: 198g, T: 52g

 

Komentarze

chocolatdecafe Ale fajnie z tą Pragą, kocham patrzeć na Twoje zdjęcia z podróży na instagramie :) Ostatnio widziałam w Auchanie różne smaki skyru w dziale bio eko itp i zastanawialam sie czy brac czy nie brac :D
18/03/2018 16:51:50
Junior 5274x praga to już nie podróż, to przykry obowiązek haha nie no, śmieję się, ale już mi się tam niespecjalnie chce jeździć bo to jednak 13 godzin w aucie i... obiadki z teściową. ale jak mus to mus, trzeba się stawić od czasu do czasu :)
zależy za ile kasuja w dziale eko... ja kupuję kilogram za 16pln, co na tutejsze warunki nie jest jakoś szalenie dużo... więc tak długo jeśli w tym auchanie nie przekracza 8-9pln za kilogram to bieeeeeerz <3 ja się właśnie uzbroilam w kolejne dwa kilogramy haha
18/03/2018 21:57:05
chocolatdecafe Mysle ze na pewno przekracza :D
18/03/2018 22:22:53

zzazdrosnica Zazdroszczę Ci tej Pragi strasznie (zresztą ja Ci cholernie wielu rzeczy zazdroszczę :)). Uwielbiam to miasto. Nawet ostatnio myśleliśmy z chłopakiem czy by się tam nie przeprowadzić, ale raczej z naszymi zawodami byśmy tam mądrej pracy nie znaleźli więc zostawiam to w strefie fantazji. Nie zmienia to jednak faktu, że kocham klimat tego miasta.

Pozdrawiam,
Zazdrośnica Zawistna
18/03/2018 16:32:35
Junior 5274x nie ma czego zazdrościć... :) przyznaje się bez bicia, że mam całkiem w porządku życie, ale wszystko kosztowalo mnie litry łez i potu... :) ale oczywiście tego samego i życzę, i jeśli masz okazje spełnić choć jedno ze swoich marzeń to działaj! na pewno nie znalazłoby się coś w waszym zawodzie? wiem, że mówisz po angielsku, a praga to przeciez stolica :)
zgodzę się, że centrum jest piękne. sama się już jednak nie zachwycam bo jednak wszystko poza ścisłym centrum nie różni się w jakikolwiek sposób od polski, a może jest i gorzej. ale nigdy nie odmówię spacery po moście karola i trdelnikow z czekoladą <3
18/03/2018 21:54:17
zzazdrosnica No właśnie miałam okazję mieszkać kilka razy podczas mych podróży poza centrum Pragi, ostatnio w okolicy, która wyglądała na mocno hipsterską, no i cóż - zakochałam się w klimacie. Przyzwyczajona jestem do Warszawy, gdzie cała atmosfera jest jak dla mnie mocno wymuszona, a tam po prostu 'nic na siłę'. Ja po moich studiach mogę swoją robotę wykonywać zasadniczo tylko w Polsce bo mogę działać tylko tam gdzie działa polskie prawo, no a jak się przeprowadzać na stałe to lepiej mieć coś w zandrzu lepszego niż McDonald's. A mój chłopak jest historykiem, po angielsku praktycznie nie mówi, bo zawsze wolał się uczyć rosyjskiego, także już w ogóle nie ma o czym gadać.
18/03/2018 22:10:40