minęło tak wiele dni, tak wiele czasu. przez kilka miesięcy udało mi się pozbyć tego ohydnego uczucia.
udało mi się zapomnieć o wszystkim. zapomniałam o jej szarych oczach i wspaniałym zapachu.
udało mi się wymazać ze swojej pamięci osobę, przez którą to wszystko się zaczęło.
byłam szczęśliwa. choć samotna to szczęśliwa.
samotna?
przecież niby miałam obok kogoś. zawsze mogłam mieć kogoś.
wystarczyło słowo, a mogłam ją mieć.
wystarczyło słowo, a mogła mnie mieć.
ostatecznie; ani ja nie mam jej, ani ona nie ma mnie.
mamy siebie jednocześnie jesteśmy daleko.
to taki paradoks.
gdy jesteś ty, jestem ja - jest między nami tak pięknie i delikatnie.
gdy jesteśmy my - wszystko staje się jakieś szorstkie, uczucie zanika.
co za ironia.
dlaczego nie potrafię kogoś pokochać?
dlaczego mam w głowie jej obraz, który nie potrafi zniknąć?
chcę, próbuję, pragnę go zamazać, pragnę zapomnieć i normalnie funkcjonować. pragnę zapomnieć o niej.
nie potrafię jej nawet spojrzeć w twarz. nie potrafię nie chcę. staram się jej unikać jak tylko mogę.
im częściej to robię, tym bardziej nie mogę zapomnieć.
im bardziej się staram, tym więcej mam jej w głowie.
gdy o niej zapomniałam i obojętnie ją mijałam -
gdy starałam się nie myśleć i nie czuć.
jej zapach i oczy w jedną pieprzoną sekundą potrafiły zniszczyć to, co starałam się stworzyć przez dwa miesiące, nieustannie każdego dnia.
bariera, mur, który tworzyłam - został zburzony w jedną sekundę, gdy nasze spojrzenia się spotkały.
to nie jest normalne. zostaw mnie. rozumiesz? zostaw mnie. zrozum mnie.
pozwól mi żyć. pozwól mi prowadzić życie normalnego człowieka.
jestem uwięziona. jestem zamknięta w klatce z otwartymi drzwiami.
muszę nabrać pewności i odwagi, by ostatecznie z niej wylecieć.
jestem jak nowo narodzony motyl, który musi pierwszy raz wznieść się w powietrze.
jest niepewny i boi się użyć swoich skrzydeł.
posiadam jedno skrzydło, złamane skrzydło.
daleko nie polecę z jednym skrzydłem. tym bardziej nie złamanym.
potrzebuję wiary, by je uzdrowić.
potrzebuję kogoś obok, by posiąść drugie.
nie mam ani jednego, ani drugiego.
a tak cholernie potrzebuję. potrzebuję bliskości. wsparcia. zrozumienia.
miłości.
proszę, daj mi jej choć trochę.
proszę, pozwól mi poczuć trochę smaku miłości.
proszę, obdarz mnie swoją miłością.
inną miłością.
Inni użytkownicy: maajqqviolenceviolencezajdertkamac89pakarola721nikaczikadariatarabguyusinskajanciowodnik83
Inni zdjęcia: Rvk mac89pa:) dorcia27001463 akcentova:) dorcia2700486 mzmzmzKrólewski. ezekh114Zamek w Malborku andrzej73Jezioro Pławniowice... halinamMoje małe marzenie bluebird112025.05.03 photographymagic