Nie odpisuję już na żadne komentarze do profilu o treści np.: " Wow, ;powiedz coś o zumbie" itd bo... STO RAZY JUŻ PISAŁAM O ZUMBIE!! CHCESZ SIĘ CZEGOŚ DOWIEDZIEĆ? TO SIĘ WYSIL I SZUKAJ W POPRZEDNICH NOTKACH!!!
Uff, wyżyłam się i jest mi już lepiej ;) Dzisiaj słodki poczatek dnia z moim M. :* Jak śpię z nim to mam same dobre sny i nigdy nie marznę w nocy :D On ma taką tendencję, że jak się w nocy przebudzi np żeby się odwrócić na drugi bok albo coś poprawić to zawsze musi mi dać buzi więc się dzisiaj chyba z 5 razy obudziłam od tego cmokania i kucia zarostem :D
Dzisiejszy bilans (edytuję na bieżąco):
śn: bułka z ziarnami "ostra" + 1 trójkącik serka topionego light + 1 plaster sera light + 5plasterków polędwicy z warzywami + ogórek kiszony i pomidor + kawa = ok 350
IIśn: jogurt Milbona z Lidla + 10g błonnika + 1 ryżowe + 1 chrupkie BIO z dżemem light = 250
o: zupa kalafiorowa (całość to tylko 165 a ja zjadłam prawie połowę) = 80
p: malutkie jabłko z jogurtem jogobella light = 150
k: 1 ryżowe + 1 chrupkie + ogórki kiszone z pomidorem i kefirem = coś około 100
+ jabłko
1000/ 1000
Ale nie mam wyrzutów sumienia bo byłam już dzisiaj na bardzo, bardzo długim spacerze (około 8 km), gdzie maszerując szybko spaliłam prawie 400kcal! :) (nie wymyślam tego, tylko korzystam z pomiarów specjalnego urządzenia zakupionego w sklepiej sportowym właśnie do pomiaru odległości, tempa, oraz spalania kalorii ustawionego na moją wagę oraz wzrost) Możliwe, że spaliłam jeszcze więcej bo było bardzo zimno i wiał lodowaty wiatr a wiadomo, że więcej potrzeba organizmowi energii na ogrzanie go jeżeli jest zimno :) Ale tego już nie będę wliczać.
Cieszę się ogromnie w wolnego i czekam aż M. znowu przyjedzie za jakieś 3 godzinki :) Jest dobrze!
A zapomniałabym 7/7 w szczęśliwej 7 !!! Jee jest radość :D Od jutra następna 7 a w piątek rano mierzenie!