Kochani!
Wczoraj wróciłam z zumby nieżywa ale szczęśliwa :D Bardzo poważnie podchodze do wszystkich zajęć na fitnessie czy rowerkach więć gdy instruktor mówi, że mamy zrobić maxymalny wyskok, napięcię itd to staram się to robić chociaż czasami boli i piecze okrutnie. To mi daje ogromną siłę i satysfakcję ;)
Zmierzyłam się rano i wyniki są takie...
BYŁO: JEST: RÓŻNICA
biust= 100 100 0
talia = 76 75 -1
biodra= 97 96 -1
udo= 64 62 -2
łydka = 40 38 -2
ramie= 31 30 -1
-7 cm!
Przypominam, że jest to wynik odchudzania tylko z 7 dni przy zastnosowaniu diety 1000 kcal oraz ćwiczeń w tym dwóch dni leżenia odłogiem z powodu przeziębienia. Wydaje mi się, że jest to jakiś mayły sukces. Szczególnie szczęśliwa jestem ze zgubionych centymetrów z ud oraz łydek - faktycznie w ciągu tego tygodnia głównie pracowałam na zajęciach nogami.
Później podam bilans a teraz muszę zrobić krótką prezentację na psychologie pracy...
P.s. Gdyby nie Wy nie udałoby mi się tego osiągnąć, jesteście ogromną motywacją ;)
Bilans (edytuję na bieżąco):
śn: budyń na wodzie i słodziku + garść nestle fitness = 150 tyle, że 1/3 spuściłam w kiblu bo z każdą łyżką było mi coraz bardziej niedobrze więc + jabłko = 170
IIśn: kromka (50g) razowca + jedno ryżowe + 3 chrupkie bio (1 ma 14kcal) + polędwica z warzywami 5 plasterków + pomidor, ogórek kiszony i odrobina pasztetu sojowego pomidorowego= 250
o: zupa ogórkowa <3 = 100 oczywiście taka z prawdziwymi ogórkami, marchewką itd a nie z proszku ;)
p: batonik fitness + jabłko = 200
k: 1,5 pomidora + 4 ogórki kwaszone + 100g kefiru + koperek = 150
870/ 1000
5/7 w szczęśliwej 7