Domarecka tańczy, tańczy i się cieszy,
na backstage'u stoi, wcale sie nie peszy.
Rusin kciuki w górze trzyma-
- ależ dziwna jego mina !
a oto Chatka Żaka, oto NBDS-owska GALA, oto pożeganie roku tanecznego.
i tak, cotygodniowe treningi były cudowne. densy w ogrodzie saskim najwspanialsze. próby generalne też, kiedy to na korytarzach galerii pojawiły się krocie zawziętych tancerzyków a na wszystkich poziomach rozbrzmiała muzyka.
nie wiem jak ująć refleksję nasuwającą się po tym wydarzeniu. dwa choreograficzne miesiące zgrały grupę, sprawły że dając z siebie ile tylko mogliśmy bawiliśmy się świetnie.
poza tym, niesamowitym uczuciem jest zostać docenionym.
końca dobiegł i rok szkolny. rok największych psychicznych męczarni, braku snu i wysiłku umysłowego jaki w życiu miałam. internat okazał się dobrym miejscem, zaczęłam nawet lubić tam wracać, zasypiać, uczyć się, otwierać okna, zaparzać kawę czy zupkę chińską. w ubiegły piątek presja ustąpiła i nareszcie mogłam wziąć głęboki oddech lekkiego, wakacyjnego powietrza.
wakacje. niesamowite pojęcie, prawda? brzmienie tego słowa niesie echo zeszłorocznego wspomnienia najwspanialszego wieczoru w życiu. cały rok. w ciągu tego tygodnia retrospektywnie przeżywam każdy dzień od nowa, a towarzyszy mi otoczka magii i wiązka pozytywnej energii. naprawdę, mam skrzydła - MOGĘ LATAĆ !
i tak oto Rosa przeżyła w szczęściu cały rok nawet przez chwilę nie zerkając na Ziemię.
szkolny cel został przez nią osiągnięty, mogła realizować się do woli w tanecznym NiuBugi studio marzeń,
ma najlepszą ekipę pod słońcem i jest przekonana, że jest we właściwym dla siebie miejscu.
myślami nawet na moment nie wraca do realiów lat ubiegłych, cieszy się z chwili obecnej i doskonale wie, że postąpiła dobrze oraz znakomicie czuje się tam gdzie znalazła się za czasów szkoły średniej.
no tak - co najważniejsze, pierwiastek szczęścia kiełkujący w jej sercu w wieczór dnia po balu rozkwitł, ma się dobrze
i jest siłą sprawczą wzrostu skrzydeł, daje siłę by mierzyć coraz wyżej, pozwala wzlatywać ku spełnieniu, zwyczajnie czuć się bezpiecznie i spokojnie.
po biologicznemu tworzy mieszankę oksytocyny, endorfiny, fenyloetyloaminy czy czegoś tam jeszcze, w każdym razie kwitnie pięknie, a mieni się tysiącem wyłącznie ciepłych kolorów.
a oto utwór podsumowujący piękny ostatni czas.
środy, ciepłe dni, Nałęczów, Ogród Saski, outdoory - aż po samo zakończenie Gali.
tanecznym krokiem, wraz z Jacksonem przywitajmy lipiec, przywitajmy wakacje i czekajmy na niedzielę.
https://www.youtube.com/watch?v=oG08ukJPtR8