popatrz, jakie słońce! jak ciepło!
widzisz te łany zboża i rażące promienie?
nadal żyją w sercu i w sercu istnieją. siedząc teraz w kocyku, wtulona w fotel jestem w stanie przywołać zapach, odczucia i nastrój tamtych dni. nowością jest tu świadomość tęsknoty nie za tym co było, lecz tym co powróci. przeszłość jest doceniana, ale wiem, że nadejdą jeszcze te upalne dni, kiedy będzie zielono, kiedy rozłożymy namiot i znów pójdziemy na pola. zabierzemy Kasię z aparatem i w tej atmosferze spędzimy godziny, a czas bedzie mknął zdecydowanie zbyt szybko. wiem, że znów nie będę mogła się pożegnać i znów zaczniemy obserwować gwiazdy. i w końcu śpiąca zamknę bramę, wrócę do domu i ze słuchawkami na uszach zaczekam na wiadomość. wiem, że tak będzie.
i cały czas jest.
brakuje jedynie wspomnienia pory ciepłej, upalnej, jasnej.
poza tym - idealnie.
wakacyjne od niedzieli do wtorku zmieniło postać na od weekendu do weekendu. czekam na piątek, sobotę lub niedzielę. rutyna internacka pokoju 109. Kołodziej, Rusin i Małolepsze swoimi wywodami nadają blasku atmosferze owego lokum. pięknie. idealnie. miło wspominane wesele, piękno, trasy, łzy. coś cudownego.
mam przed sobą życie. i aż dziwny spokój o to, co będzie. jakby zaplanowane. zaufane. powierzone.
jutro wieczorem znowu witamy Nałęczów. i jest cudownie. 12 października? och, tak. dziewczyna przysypiająca na strychu rok temu miałaby pewnie troszkę odmienne zdanie. to miejsce, strych jest strasznie blisko ziemi, nie sądzisz? prawie nie widać z tamtąd nieba, a ona paradoksalnie spogląda na ziemię, w ciemność.
jak dobrze, że jej miejsce jest w przeszłości..
ach tak, niedziela dwa tygodnie temu. tak czekacie, stoicie, patrzycie...
może powinnam wam pomachać?
Inni zdjęcia: Na tle morza pati991Haha pati991Widok helmanHeh pati991Ja pati991Na tle zamku pati991Zimowo pati991Ja pati991Ja pati991Ja pati991