tak duzo rzeczy dzieje sie wokol mnie, tak wiele spraw ma miejsce, ze ja czasem juz nie wiem, w ktora strone skierowac swoj zmeczony i spragniony widoku dobra wzrok. tak szybko plynie ten czas i te chwile, w ktorych ja probuje gonic za swiatem. gonic by nie stracic z pola widzenia tego, co jest wazne. a Wy owszem mozecie mnie pouczac czy ochrzaniac, przeciez macie do tego prawo..
'.. i choc daleko ode mnie jestes ja to wiem.
bedziemy znowu razem, wiem nadejdzie ten dzien,
pijemy z tego zrodla, ktore nie wyczerpie sie
bedzie dobrze, nigdy nie bedzie zle..
aa ja juz sie w tym wszystkim po prostu gubie. moje obietnice zostaly zerwane (przejmuje sie tym, gdyz defakto oklamalam sama siebie ). po raz kolejny wpakowalam sie w to samo gowno, jak kiedys. poczatki jak zawsze sa trudne ale pozniej zapowiada sie na owocujacy przebieg wydarzen. noo coz, po raz pierwszy pomylilam sie w rozpoznaniu tego, co naprawde czuje.. przez moja pomylke zrozumialam, kto dla mnie jest najwazniejeszy.. wybacz, ale nie potrafie rozpoczac nowego rozdzialu, gdy drugi jest jeszcze nie zamkniety..