by wszystkiemu sprostac

 jest cos gorszego od niezadowolenia z wybranej drogi, ktora podazasz calym sercem i swoim zaangazowaniem, a pozniej dochodzisz do momentu kiedy stwierdzasz, ze to wszystko co cie otacza to zwykla pieprzona i zaklamana farsa ? ale coz podazasz dalej na przekor wszystkim i pokazujesz, ze to wszystko masz konkretnie w dupie, by nie ukazac swojej slabosci.. wszelkie obetnice badz zaklady traca na moralnej waznosci, jak zwykly produkt, ktory z czasem plesnieje i trzeba go wyrzucic.. sentymenty jak zawsze zostana, ktore badz co badz wypelnily siedem dwunastych czwartego pudelka.. niestety, przez pewien okres byla negatywnie nastawiona do ludzi, strasznie oddalila sie od znajomych, byc moze przez dwoch  radosnych i zadowolonych ze swoich czynow osobnikow.. teraz przejrzala na oczy i cieszy sie bardzo, ze ma przy sobie Niego < 3

' wiem, dobrze wiem
potrafie ranic tak jak nikt, przykro mi
nie wiem co robic, gdy placzesz 
juz nie smiejesz sie - jak kiedys
wszystko jest inaczej.. '

 czy to nie jest tak, ze miejsce ktore dla nas cos znaczylo i spedzilismy tam naprawde wazne i przyjemne chwile podswiadomie przypisujemy sobie ? miejsce, ktore kiedys bliska osoba nam pokazala wspominajac jak w dziecinstwie spedzila tutaj znaczna ilosc czasu bawiac sie, budujac szalasy czy biegajac.. po pewnym czasie to miejsce stalo sie dla nich kryjowka, do ktorej mogli zawsze pojsc i tak zwyczajnie schowac sie przed cala lodzka spolecznoscia.. aa teraz okazuje sie, ze ktos tak bezczelnie wkradl sie tam wyrywajac czastke tamtych chwil z mojej pamieci..