Hejo... Disiaj dzień jak każdy inny, wstałam o 10.00 potem musiałam iśc do apteki, a potem łaziłam po dworze i tak jakoś spadł mi cały dzień... Widziałam się z tatą. Teraz gadam z Mateuszem... A nie dawno dowiedziałam się jak wyzywał mnie Bartek (czyli od kurwy, szmaty i dziwki) podziękowałam mu za to a On do mnie napisał, że nic takiego nie mówił i że wszyscy chcą Go zniszczyć... hehehehe
A CO DO ZDJĘCIA TO KOCHAM JE... MOST W WARSZAWIE...