Dzisiaj musiałam iśc do szkoły... Bo miałam zajęcia. Aale nawet były spoko.
Teraz siedzę i słucham smutnych piosenek <przez cały czas o Nim myślę>
Pisałam już do Niego, ale On nie odpisuje, we wakacje myślałam, że jest inaczej.
Rozawiał ze mną i wgl. A potem zapytał sie taty kiedy jeszcze przyjadę. Nie wiem czy to było tak na serio czy dla jaj. Ale ja Go naprawdę KOCHAM... <333
Teraz pozwólcię, że wkleję jeden z wierszów mojej koleżanki <kiedys przyjaciółki>
Oczy Twe
Choć straciłam wiarę w siebie
Straciłam ducha mego w niebie
Straciłam szczęście, którym obdarzałam
Którego zawsze pragnęłam, chciałam
Już straciłam mą nadzieje
I gdzie się to uczucie podzieje ?
Lecz ujrzałam Twoje oczy
I ten uśmiech przeuroczy
Dłonie silne tak wtulone
Jak w uścisku przytulone
Jak w snach mych późniejszych
Ciepłych nie zimniejszych
Nie chce końca pięknych marzeń
Chcę spełnienia tych wydarzeń
Chcę ująć Twoją rękę
Jak w miłości, grając scenkę
Wpatrywać się, wzrok pochłania
Do uśmiechu wciąż nakłania
Do ust ciepłych dotknięcia
I lekkiego wargami muśnięcia
Pragnę tkwić w tym stanie
Nie odejść na wezwanie
Tylko wciąż zatracać się w blasku
I być w miłosnym potrzasku