photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 CZERWCA 2014

Mam już dość tego wszystkiego.. Siedzę i płaczę. Wyobrażam sobie te wakacje. Ja, gruba świnia, spoglądająca na te szczupłe dziewczyny dookoła, leżąca w łóżku przez pół lata i użalająca się nad sobą.

Boję się, że już więcej tego nie zniosę.. Dlaczego nie mogę mieć swojego pokoju? Dlaczego nie mogę wstać rano i poćwiczyć? Dlaczego nie mogę ćwiczyć, kiedy chcę, kiedy mam na to siły? To wszystko jest tak cholernie niesprawiedliwe. Nie mam miejsca w domu, żebym mogła sobie normalnie poćwiczyć. Moje miasto to wielka dziura i jedyna siłownia znajduje się na końcu miasta, w dodatku osoby niepełnoletnie (takie jak ja) nie mogą korzystać z żadnych sprzętów bez opieki dorosłego. Nie stać mnie na zdrowe, pełnowartościowe produkty. Jestem strasznie ograniczona, jeśli chodzi o zdrowy tryb życia. Chciałabym zaczynać dzień z uśmiechem na twarzy, ale po prostu nie potrafię. Wszystko dookoła mnie przytłacza. Ludzie są szczęśliwi, mają przyjaciół, drugą połówkę, podróżują, rozwijają swoje zainteresowania i korzystają z życia. A ja jestem sama, nie mam nikogo.. Codziennie się uśmiecham i udaję, że jest mi z tym dobrze. Ale nie, nie jest. Nie radzę sobie z samotnością i masą kompleksów, które dzień w dzień dają o sobie znać. Uwierzcie mi, że staram się z tym walczyć i akceptować swoją sytuację, ale czasem po prostu coś we mnie pęka..  I przepraszam Was za te wypociny, ale musiałam. Nie chcę ciągle udawać. Obiecuję, że od jutra powracam w tej pozytywnej wersji. Nie zamierzam się poddawać. Pokażę samej sobie, że dam radę. JESTEM SILNA! 

Po 21 pójdę pobiegać, a po 22, kiedy mój tata wyjdzie do pracy, poćwiczę. Wiem, że to strasznie późno, ale nie mam wyjścia. 

 

Bilans:

Ś: jabłko, 2x razowy z marmoladą - 200kcal

II Ś: jogurt truskawkowy, 2x chrupkie - 190kcal

O: makaron razowy, trochę mięsa - 350kcal

P: banan, 2x chrupkie, słonecznik - 440kcal

K: jogurt naturalny - 100kcal

=1280kcal/1200kcal

 

Aktywność:

-bieganie 30 minut,

-Mel B nogi, 

-Mel B pośladki, 

-XHIT flat stomach, 

-Tiffany boczki;

Komentarze

get50kg Polecam Ci książkę "Sekret", wszczepiła we mnie optymizm:) Nie martw się, wszystko się ułoży. Najważniejsze jest, żeby cała sytuacja była pod Twoją kontrolą. To, że inni mają inne jakieś lepsze warunki, nie znaczy, że nie osiągniesz równie dużych sukcesów. Najważniejsze jest samozaparcie, przeszkody są, ale trzeba je przeskakiwać. Dasz radę, wierzę w Ciebie i każdą z Nas. Każda ma cel i po prosu się trzeba spiąć i go osiągnąć, nie zważając na to co mówią inni.. :**
06/06/2014 18:01:22
fit58 Kochana nieważne o której ćwiczysz ;*** nie poddawaj się ;* ja wierzę w Ciebie ;)
06/06/2014 9:11:44
healthystyle JESTEŚ SILNA <3 a ja wczoraj cwiczylam o 23.30 :*:* piekna aktywnosc
05/06/2014 22:42:22
doskonaleniedoskonala97 ja też tak mam, nie przejmuj się kochana. spróbuj z nimi porozmawiać. moim się nie podobało, że lubię w wakacje rano pobiegać i potem poćwiczyć. teraz strasznie ogranicza mnie szkoła ,bo mam na 2 zmianę. wracam 18/19. ale próbuję nakłaniać moich rodziców do zdrowego żywienia, proponuję czasem mamo a może zrób to, tamto. czasami wychodzi. uszka do góry :)
05/06/2014 22:30:18
Junior permarexia mam podobnie. Tzn. cwiczyc moge, ale nie wszystko co zdrowe moge kupić, praktycznie z domu ze znajomymi nie wychodzę...
05/06/2014 20:13:15
befit00 o, to widze, że mamy podobnie. też muszę jeść to co rodzice kupią i to co mama ugotuje to jem, bo nie mam sumienia dyktować im warunków itd no i szkoda też mi wywalić do kosza, bo to przecież pieniądze. i również nie lubię przy kimś ćwiczyć, więc czekam na okazje aż rodzice gdzieś wyjdą. ja tam niby mam znajomych, ale nigdy nie miałam chłopaka i wątpię, że będę mieć, bo takiego brzydkiego grubasa nikt by nie chciał XDDD ale Ty prędzej czy później poznasz kogoś wyjątkowego i przyjaciół też:) napewno. i nie płacz maleńka, będziesz jeszcze lepsza laska niż teraz:*:*
05/06/2014 19:05:17
yawl Ja mam niby 'przyjaciółkę', ale co to za przyjaciółka, skoro nie mogę jej się zwierzyć ze swoich problemów, dzielić z nią pasji, czy chociażby szczerze porozmawiać. Najbardziej mnie boli, że w przeciągu ostatnich lat straciłam wszystkich znajomych. Osoby, które kiedyś były dla mnie najważniejsze, są obce, albo traktują mnie jak śmiecia. Ale już dawno się z tym pogodziłam i w sumie mam to gdzieś. Dziękuję <3 Obie będziemy jeszcze lepszymi laskami! :*
05/06/2014 19:49:28
cityjournal Kochana, ważne, że masz tak dużą determinację. Oczywiście, że w życiu ograniczają nas tak podstawowe rzeczy jak pieniądze, ale tylko Ci, którzy się nie poddają coś osiągają. Pomyśl sobie, że są ludzie, którzy mając wszystkie te warunki, których Ty nie masz, wciąż nie mogą zebrać w sobie tyle motywacji, by coś zrobić ze swoim życiem. A ty umiesz i powinnaś być z tego niesamowicie dumna :) xx
05/06/2014 19:00:52
yawl Masz rację. Powinnam być dumna :)) Dziękuję, Kochana :*
05/06/2014 19:44:13
traineatsleeprepeat Doskonale Cię rozumiem, bo mam to samo. Muszę jeść to co przygotuje mama. Ale wystarczy brać mniejsze porcje, i też może być ok :) A co do towarzystwa, na pewno kogoś niedługo poznasz, zobaczysz ;)
Trzymaj się Kochana :*
05/06/2014 18:57:13
yawl Staram się dostosować do kuchni mamy, nie jest tak źle, ona sama pół roku temu schudła 20kg, więc coś tam u niej zostało z tego zdrowego odżywiania.
Mam nadzieję, że kogoś spotkam. Dziękuję za miłe słowa, Kochana :*
05/06/2014 19:43:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika yawl.