Dzionek normalny, wręcz nudny. Dużo roboty
mam, już mi się tak nic nie chce... Ale
w piątek było fajnie, chociaż tyle. Czegoś
nie rozumiem, czy to aż takie trudne się
na to zdecydować? Nie, wiem, że nie, więc
proszę zastanów się nad tym jeszcze raz.
Nie wymyślać do tych słów historii, bo story
do tego jest tylko jedna i chyba nikomu jej nie
wyjawię. Te debile na religii, tyle się
za nim naganiałam. Tylko się odwróciłam
już nie było moich rzeczy. No i biegaj
tu za nimi...
Kasia :*
( tylko tyle dzisiaj,
nie obrażać się )
:*