yyy to tak.jak zwykle wielka jedna DUPA. piątek wieczór miało być coś, ale tego czegoś nie ma bo ktoś się rozmyślił. trudno. kurwa chyba muszę iść nakarmić raka boo to jest masakra co się ze mną dzieje. szklanke właśnie potrzaskałam, tel 2 razy o ściane jebnęłam. nerwica ii nic więcej. potrzebny lekarz.ale taki z warty chyba, bo inny mi raczej nie pomoże. jebać to. ważne ze Kubą jest tak jak powinno być. mam taką ochotę się zachlać. chuj, ze mam wstręt do wódki. muszę jakoś odreagować egzaminy ii dzisiejszy wieczór. końcówki sobie podciełam. sama więc jak ktooś kiedyś wyluka, ze coś jest nierówno, to się nie czepiać. Wrr...!! idę chyba coś ze sobą zrobić...
wiem, dużo przekleństw :|