Bywają takie dni, że z silnej i niezależnej kobiety zamieniam się w bezbronną istotę, która ma chęć rozpaść się na sto kawałków. Dość bolesny zabieg stomatologiczny, w środku nocy, pół godziny drogi od domu, trochę mi uświadomił. Wszystko do przeżycia, ale w pewnym momencie zaczęłam lekko odpływać, asystentka stomatologiczna trzymała mnie za rękę cały zabieg i głaskała po głowie. Po wszystkim powiedziała, że był moment łamania ręki, w sumie nie wiedziałam że mam tyle siły, ale bardzo mi pomogła, uściskałam ją na sam koniec. Powiedziała, że ma nadzieję, że nie będę wracała sama do domu. Pomyślałam - z kim miałabym wracać, przecież zawsze jestem sama, przecież sama sobie radzę. I w sumie powiedziałam jej prawdę, że będę wracać sama. Postawiła mi krzesło w gabinecie przy oknie i kazała siedzieć pół godziny, pod żadnym pozorem nie chciała mnie wypuścić. To było miłe, i w sumie dałabym radę od razu wrócić do domu, ale zaczęłam myśleć o tym jak by to było gdyby jednak ktoś czekał na mnie pod gabinetem i zabrał do domu. Całą noc nie opuszczała mnie ta myśl i jeśli macie kogoś takiego, to macie ogromne szczęście. Nigdy nie zaznałam czegoś takiego, nawet będąc w swoim ośmioletnim związku, usuwając chirurgicznie ósemki, musiałam jechać sama, kupić leki sama, zmieniać okłady lodu sama, do tego ogarnąć dom i dziecko. W momencie kiedy ktoś zalewa mnie troską czuję się jak dziecko we mgle, a przecież każdy tego potrzebuje. Mam nadzieję, że kiedyś pojawi się ktoś, kto powoli przyzwyczai mnie do tego, że wszystko działa w dwie strony i dam się od czasu do czasu komuś sobą zająć. Taki luźny przebłysk.
Inni zdjęcia: Słonecznik suchy1906P. wanderwar:) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gd