Jestem żyrafą. Zjem te chujowe pandy.
Boże. Jutro sobie wolne, walić to. Serio. Ostatnio znowu nałogowo zaczynam grać w WOW'a, że to się nie dzieje. Dzisiaj poszłam spać o 2, a wstałam o 5.30. Dlatego dzisiaj no life i tym sposobem jutro nie mam zamiaru nigdzie iść. "Teoretycznie na 8" w praktyce sram na szkołę.