Dopiero zaczynam i liczyłabym na jakąkolwiek pomoc z waszej strony. Obserwować, komentować i klikać fajne, oczywiście jeśli się spodoba. Z góry dzięki!
Od dwóch miesięcy mam krwawiące serce. Od dwóch miesięcy nieprzerwanie tęsknie i zastanawiam się, co porabia moja miłość. Zostałam sama, bo nie potrafił mnie kochać. A ja go kochałam i chyba naiwnie myślałam, że moja miłość starczy za nas dwoje. Nie wystarczyła. Nie dałam rady sama walczyć o nasz związek. Miałam za mało sił, by pociągnąć to w pojedynkę, bo on się za szybko poddał. Jednak tak ładnie zapewniał, że chce mieć ze mną kontakt. I nie powiem, z początku dobrze nam szło, ale z czasem chyba i to go przerosło. Teraz milczy już dosyć długo, a ja już tym bardziej nie mam siły ciągle starać się sama nawet i o to. Chyba odpuszczam chociaż kocham go ponad życie. Ale jak ktoś kiedyś powiedział czasem miłość to za mało, potrzeba czegoś więcej.
Jutro Ci to wszystko wynagrodzę. Przeproszę za krzywdy, które popełniłem i zmienię się. Naprawdę kurwa, zmienię się. Będę taki, jaki zawsze chciałaś żebym był. Zawsze mówiłaś o mnie dobrze. Idealizowałaś mnie i chwaliłaś, kiedy ktoś Cię o mnie zapytał. W końcu muszę Ci pokazać, że jestem wart tych słów, że to co mówiłaś o mnie jest prawdą. Jutro zabiorę Cię na spacer. To nic, że pogoda jest chujowa, nie przeszkadza mi to. Wezmę Cię za rękę i pokaże Ci miejsca, w które będę zabierał tylko Ciebie. To będą nasze miejsca. Zabiorę Cię też na cmentarz. Pewnie Cię to przestraszy, albo poczujesz się urażona. Ale zabiorę Cię tam po to, żeby wskazać Ci miejsce przy murku i powiedzieć tutaj będziemy leżeć razem, kiedy śmierć zajrzy nam w oczy
zmienił mnie. bardziej, niż ktokolwiek. te kilkanaście miesięcy, gdy przez moje życie przeplatało się Jego imię, sprawiły, że nie jestem już tą samą osobą. ranię, bardzo mocno, choć nigdy tego nie robiłam. odsuwam się od ludzi, nie potrafiąc im ufać. bawię się facetami, tak jak zabawiono się mną. jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. tak bardzo obca, i tak mało szczęśliwa
I tak się nagle wszystko urwało? Nagle się nie znamy? Że niby ta cienka linia między nami pękła?
Tym razem nie chciała, abym ją całował. Płakała leżac na podłodze; i nigdy przedtem ani potem nie słyszałem już takiego płaczu. Tak płakaliby chyba tylko umarli, którym przyszłoby zmartwychwstać i żyć po raz drugi.
Część naszego życia polega na poszukiwaniu tej jednej osoby, która zrozumie naszą historię. Często okazuje się, że wybraliśmy niewłaściwie. Człowiek, o którym sądziliśmy, że rozumie nas najlepiej, odnosi się do nas później ze współczuciem, obojętnością albo wręcz antypatią. Z kolei ludzie, których obchodzimy, dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nas rozumieją i tych, którzy wybaczają nam najgorsze grzechy. Rzadko zdarza się trafić na kogoś, kto ma obie te cechy naraz.
..to jest Twoje życie i kończy sie z każdą minutą.
Chcę mieć z tobą romans. Pod jednym warunkiem: na całe życie.
Bardzo złe rzeczy wydają się innym ludziom głupie i nie chcą w nie wierzyć. Pytają: to takie jest życie? i mrugają na siebie. A życie jest jeszcze gorsze i jeszcze paskudniejsze od wszystkiego, co da się na ten temat powiedzieć&
W desperackim poszukiwaniu bliskości i czułości bardzo łatwo wpaść w nieodpowiednie ramiona.
Czasami kłamię kiedy pytasz czy jest dobrze.
gubisz uczucia , jaki bedzie finał? że miłość tak jak buty zaczną produkować w chinach. Chciałaby tego pewnie nie jedna marka bo na sercu wyrytą miał byś Pumę lub Nikea.
no krzycz, wrzeszcz, rzucaj czym popadnie, nawet ulubionym kubkiem z dwoma najpiękniejszymi słowami, zrób coś kurwa, przeklinaj no wyzwij mnie, ratuj nas, prosze, ja już nie mam siły, mieliśmy się nie poddawać, mieliśmy walczyć konsekwentnie ze wszystkim, no przestań tak milczeć i patrzeć zobojętniale, to boli, no kurwa cokolwiek, ta cisza za bardzo miażdży mi serce.
Jak chcesz mieć to w chuju, jak sam jesteś cipa?
co zrobisz, jeśli powiem, że tęsknię?
Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak cholera wiem, że oni byli dla mnie wtedy więcej niż ważni. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, nas poróżniły.
możesz mnie naprawić, wiesz? możesz jednym gestem, dwoma słowami, krótkim pocałunkiem sprawić, że znowu odrodzi się we mnie dawna ja pełna radości i wiary w siebie. możesz dać mi swoje serce, którym będę się starannie opiekować, możesz dać mi swoje zaufanie, którego nigdy nie złamię, możesz dać mi siebie. wybór spoczywa w Twoich rękach. zniszczysz mnie doszczętnie, czy na nowo nauczysz mnie kochać?
i nie ma czasu na miłość już.