13 / 02 /25

Valentine's day vibe.

Czyli moje dekoracje na jutrzejszy dzien; o

ozdoby z salonu i sypialni.

W jednej z kolejnych notek pokażę wam jeszcze dwie.

W tym roku idę za ciosem jeśli chodzi o zmiany.

Teraz zabrałam się za młodego i odsmoczkowanie.

Dziś nadszedł TEN dzień.

Wiedziałam jak to zrobić od dawna. Mały chciał dostać dźwig.

Akurat na vinted ktoś sprzedawał wraz z strażą, która jak się okazało wydaje dxwieki.

Mały chciał jeszcze motorek.  Za każdy smoczek dostał zabawkę plus puzzle i 3 książeczki.

Zanim dałam mu pudło pełne wymarzonych zabawek, przyniosłam małe pudełeczko i musiał

włożyć do niego smoczki - jako zapłatę za zabawki.

Chętnie to zrobił.

Teraz przyszedł wieczór i najgorszy czas, bo nie ma żadnego smoczka.

Popłakiwał, ale uspokoiłam go i dodałam mu wiary w siebie.

Pogadał sobie i aktualnie zasypia.

Na wszelki wypadek zostawię dziś pouchylane drzwi, aby w nocy słyszeć, gdyby płakał.

Wiem jednak gdzieś w środku, że moj synek to nie ja i poradzi sobie z odstawieniem smoczka

lepiej niż ja to zrobiłam jako dziecko.

Po prostu widzę, że jest dzielnym dzieckiem.