.

To to wesele. 

Wiem że byłeś pijany i widziałeś jak robię te zdjęcia z moim rodzeństwem, bo przyglądałeś się temu, widziałam kątem oka...wiem że patrzałeś takim głodnym wzrokiem na mnie...mimo że 2 miesiące później wziąłeś ślub...

minęło już 3 lata, ponad. A ja dalej ciebie mam w głowie... 

Ciężko sobie wybaczyć to co straciłam...

Mimo że starzejemy się, ja też jak widać... 

Ja dalej będę ciebie widzieć jako tego 16latka, który mówił o "Andrzeju i koleżankach" I chyba dzisiaj tylko ja to pamiętam... 

Chyba się bałam, nie wiedziałam jak to wszystko złapać...dlatego okazałam się tchorzem...twojej koleżaneczce z klasy nie zapomnę plotek i nagabywania ciebie do zerwania że mną... Tak wiem nastoletnie sprawy. Od tego czasu już minęło jakieś 13 lat... Ty już po ślubie ja po ciężkim związku z dzieckiem.... ale to wszystko jakoś we mnie żyje. Ta złość do siebie samej... jeszcze świadomość, że miałeś tyle wolnych działek, dlaczego wybrałeś te w rodzinnej miejscowości wiedzac ze ja tu jestem

. Ej mam pytanie... jeśli to czytasz, mógłbyś podejść do mnie do domu.... wiesz gdzie mieszkam.... 1 rozmowa... ja się nie odważę, bo na budowie u ciebie zawsze ktoś jest... chcę Ci tylko coś powiedzieć..