Rok temu ujrzałam go na stronie schroniska i się zakochalam.
Dziś jest moim najwierniejszym przyjacielem.
Przylepą do serducha.
Piątkowe popołudnie było dla mnie okropne, oprócz niefajnej sytuacji obiłam mocno kolano
po upadku ze stresu na parkingu.
Sobota nie była lepsza. Wkurzyłam się tak, ze musiałam brać leki na uspokojenie.
Raz, że wszystkie obowiązki spadły na mnie a dwa, że nienawidzę jak ktoś obiecuje
i na tym zostaje.
Jeszcze słuchanie prześmiewczego : " a kto ci to zrobi ? "
Zupełnie jakby do powieszenia tych półek na kubki nie mógł przyjść ktokolwiek.
Ok, sama wkręciłam 2 wkręty, ale nie mogłam zawiesić jednej z nich.
Chyba coś spierniczyłam. No, ale czego ode mnie oczekiwać? Jestem pisarzem
i kobietą - nie znam się na takich rzeczach.
Dawniej wbijało się gwóźdź i było dobrze. Teraz ściany są inne i się tak nie da, jeśli ma się utrzymać.
Niedziela też była taka sobie. Jedynie cieszyło mnie, że mialam wenę do tworzenia aranżacji pod walentynki.
Które w tym roku nie będą za szczęśliwe. Moj wystrój podkreśla ten fakt.
Dziś miałam kolejne rehabilitacje.
Widzę poprawę zdrowia po nich, ale choroba przypomina, że co za dużo to niedobrze.
Dziś tylko stawałam na palcach i piętach na takiej piłce do ćwiczenia równowagi.
Niedługo..ale spastyka spięła mi nogi za to, że przeciążyłam stając na piętach (gdzie łydki aż się telepały)
i jak przyszło zrobić spacer po nierównych materacach nie dało już rady.
Niby chce się zrobić duży krok do przodu, dzięki zabiegom a z drugiej strony da się tylko małe.
4 godz. temu
2 dni temu
4 dni temu
6 dni temu
19 LIPCA 2025
16 LIPCA 2025
13 LIPCA 2025
11 LIPCA 2025
Wszystkie wpisyodcienfioletu
36 min. temu
calaja90
7 godz. temu
evenstar
8 godz. temu
xavekittyx
1 dzień temu
newhope9622
1 dzień temu
forestxwitch
1 dzień temu
dawste
2 dni temu
elmar
3 dni temu
Wszyscy obserwowani