Ostatnie wydarzenia bardzo mocno uświadomiły mi jak bardzo się myliłam co do ludzi otaczających mnie.

Nie wszystkie relacje są warte swojej ceny.

Nie wszystkie są jakkolwiek wartościowe.

Nie każde prowadzą nas tam, gdzie chcemy.

Dawanie kolejnych szans to tylko i wyłącznie dawanie kolejnych kul do dziurawienia swojego serca.

Chciałam wierzyć, że co niektórym zależy, że mamy takie samo podejście do siebie i tak samo się cenimy, a zamiast tego oni tylko karmią swoje potrzeby. W momencie, gdy ich potrzebujesz, masz kryzys w życiu czy chcesz celebrować najważniejsze momenty to zostajesz sam, lecz gdy działa to w drugą stronę to zawsze jesteś. Co niektórzy dostali już za wiele szans. Czas na kolejną czystkę i zimny prysznic dla paru osób. Po wielu latach czas na kolejne zmiany. Niektórzy nie mają już powrotu po ostatniej szansie.

Mimo bardzo dużego rozczarowania, którego doświadczyłam w ostatnich dniach są osoby, które starają się jak mogą bym nie odczuła tak bardzo zawodu, a jednocześnie wciąż spędziła najważniejszy dzień jak najlepiej. Dostałam wiele słów wsparcia, starań w organizacji, a co najważniejsze dużo ciepła. W takich sytuacjach uświadamiasz sobie kto rzeczywiście jest przy Tobie, chce być oraz kto chce Twojego szczęścia, a komu jesteś zwyczajnie potrzebna dla usatysfakcjonowania jego potrzeb.

Od czasu, gdy objęłam własną ścieżkę wiele spraw się zmieniło. Moje podejście do wielu osób i sytuacji zmieniło tor. Wiem jaką drogą chcę iść oraz czego oczekuję od siebie i innych. Wartości, które obrałam za cel mają przewagę nad sentymentami. Kiedyś mogłam żyć w cieniu kogoś, dawać od siebie wszystko jednocześnie niczego nie oczekując oraz nic nie dostając, chciałam poprostu być dla kogoś ważna jakkolwiek, lecz już nie teraz.

Bezinteresowna pomoc i oddawanie całej siebie zostaje tylko dla wybranych najbliższych osób, a to grono coraz mocniej się zwęża. Kto nie chce iść jedną drogą obiera swoją, lecz ja nie cofnę się już po nikogo, a nasze ścieżki się rozłączają. Każdy dokonuje własnych wyborów prowadzących w konsekwencji do celu lub porażki.

Każdy niech łowi ryby po swojej stronie rzeki.

Już nie chcę przeprosin, obietnic, ani zapewnień.

Nie na tym to wszystko polega, obietnice bez pokrycia czynami stają się tylko pustymi słowami.

Nowe życie, nowe wartości, inne drogi.