Chrząszcze. Zdecydowanie gorsze od pająków. Kiedyś zaatakowały mnie całym gangiem. Biegłam wtedy z krzykiem do obcego faceta, który miał bekę życia. Przestało być śmiesznie jak i jego dopadły. Horror. W tym roku mnie nie wytropiły, nie wiedzą gdzie mieszkam. Nie musiałam walczyć z tymi małymi brzęczącymi psycholami. Śniły mi się, dlatego postanowiłam o nich napisać.
;*
Źle spałam. Położyłam się dopiero koło 04:00. Dobrze że nie mam dziś żadnych wymagających obowiązków. ;_; Jutro jadę ratować zwierzę. Jestem emocjonalna i wiem, że o byle pierdoły płaczę. Najgorzej jak rozmazuje się makijaż. Wtedy też płacze. ;_;
Plak plak