gram w grę - skok w przyszłość

Codziennie spędzam kilka (dłuższych lub krótszych gier) żeby pograć nie tylko na basówce. Z resztą widać na załączonym obrazku w co gram - Forge of Empires. Zacząłem przez przypadek i mnie wciągnęło, w sumie to tak samo jak z muzyką, z tym, że z muzyką to już (ho ho ho) bardzo dawno temu.
Populacja mojego wirtualnego miasta liczy już mniej więcej tyle co Jelenia Góra.
Czy ja kiedyś byłem w Jeleniej Górze?
W Jeleniej... (kłania się znajomość filmu Miś ;-))

Zacząłem się uczyć grać na gitarze, to znaczy mizerne podstawy odkąd miałem z 18 lat są te same, ale chcę coś więcej, bo może się to przydać. Póki co tłukę kawałki Sex Pistols i Ramones, ot tak żeby paluchy przyzwyczaić do cieńszych strun niż w basie i nie zniechęcić się, bo ich granie było proste jak konstrukcja cepa. Z czasem trzeba będzie trochę chwytów przyswoić.
Ale w sumie to fajne zaczynać się uczyć od nowa grać punk rocka. Bo planuję iść w tym temacie etapami, więc na tę chwilę na warsztacie mam te kapele z tak zwanej pierwszej fali, czyli końcówka lat siedemdziesiątych.

Tradycyjnie zapraszam na https://punkowastrona.wordpress.com/

bo tam codziennie coś publikuję.