dom zły

Jeszcze się tak nie zdarzyło odkąd prowadzę tego bloga żeby przez półtora miesiąca tu nic nie umieścić.
No, ale jak to mówią - zawsze musi być ten pierwszy raz.
Ewentualnie opcja druha - im dłużej coś nie następuje, tym bardziej rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia danego zjawiska.
I tyle tytułem wstępu.

Zatem w telegraficznym skrócie:
- koncert m. in. zespołu Smoleńsk w Starachowicach, czyli "jebać PiS, PO i Konfederację";
- spacery, włóczenie się, odkrywanie na nowo okolicy;

- chęć zmiany składu własnej kapeli, albo założenie nowej, trzecia opcja - rzucenie tego wszystkiego w diabły;
- w końcu spotkałem się z Manekin Tango na próbie, nie wiadomo czy był to jednorazowy wyskok czy coś z tego wyniknie, tak czy owak, to takie spokojniejsze granie okraszone mocno poetyckim tekstem też mnie jara, ale z drugiej strony to ansambl, w którym każdy z naszej trójki jest liderem w swojej bandzie, więc może być różnie; 
- zakończenie nagrań Profesora Panczura, czyli mojego alter ego ;-) a jeszcze nigdy nie udało mi się tego dokonać na dwa miesiące przed planowaną publikacją całego zbioru tych krótkich protest songów...
Jeśli kogoś interesuje to co wcześniej ponagrywałem to niech sobie zerknie tam --->> https://profesorpanczur.bandcamp.com/
- coś tam jeszcze pewnie, ale w tej chwili nie pamiętam, widocznie było to mało istotne;
A co do tych moich solowych rzęchów to do jednego z nich zmajstrowałem video, to bardziej wizualizacja niż teledysk --->> https://youtu.be/kMbXlDjVonw
Tekst powstał na spacerze, ruchome obrazki zarejestrowałem telefonem podczas kolejnego mojego łażenia, natomiast muzyka pojawiła się gdzieś pomiędzy...

Może coś o piłce skopanej?
Walczymy o spadek.
Tak kiedyś powiedział trener Smuda obejmując stanowisko szkoleniowca drużyny Górnika Łęczna.
I co?
No, wywalczyli. :-D
Zatem idąc tym tokiem rozumowania Legia też o to walczy. :-D