San Marino chyba :)
Boziu, mętlik mam jak cholera. Myślałam, że wszystko ok, że najgorsze za mną, stoicki spokój, luz, relaks.
A TU DUPA!
Chyba najgorsze jeszcze nie minęło. Muszę się bardzo pilnować i to mnie męczy. Nawet nie wiem czego tak naprawdę chcę, więc jak mam postawić warunki? Poza tym nie umiem być stanowcza.
Kurwa. Pardą.
I jeszcze zmora przeszłości wróciła, ale o tym nie opowiem.