freedom

Czy jest osoba która ma takie szczęście, że nie popełniła jakiegokolwiek błędu w życiu? No chyba nie, codziennie ludzie popełniają błędy i to w dodatku nieświadomie. 
A więc, czy przez to powinniśmy ludzi oceniać z góry? naklejać im pieczątki na plecy i gardzić nimi przez chociażby jeden błąd? 
Co druga osoba którą mijamy nie pokazuje swojej prawdziwej twarzy, bo się najzwyczajniej w świecie boi, bo tak jest łatwiej. ha, sama to robię ale są momenty w których po prostu człowiek już nie ma siły ani udawać ani walczyć. 
Walczę tylko wtedy kiedy w 100% nie docierają do mnie realia środowiska w którym muszę żyć. 
Nie mam możliwości ucieczki, nie mam możliwości podniesienia się samej. 
Mam garstkę bliskich mi osób których darzę zaufaniem i naprawdę zliczę te osoby na palcach u jednej ręki.. 
Osoby które dają mi rady na życie nie zastanowią się czy ja mam chociażby jeden podpunkt planu możliwy do realizacji. 
Poddaję się, potem znowu wstaje i tak w kółko juz od sporego czasu, nie zmieni się nic dopóki stąd nie ucieknę, a ucieczka to niestety marzenie które jest wręcz NIEMOŻLIWE do wykonania. 
Pytanie tylko, jak długo i co jeszcze się stanie aż w końcu dojdzie do czegoś gorszego niż dotychczas? 
Co takiego zostanie wymierzone w moim kierunku, że się rozpadnę. 
Fajnie jest nie brać życia na poważnie, ale dla takiego kogoś jak ja to są chwile, nie mogę nie brać tego co się dzieje na poważnie, bo otoczenie ma zbyt duży wpływ na moje dziecko. 
Kto do cholery pisał ten scenariusz i od samego początku go spierdolił, ja naprawdę nie wyrządziłam w życiu nikomu takiej krzywdy żebym była tak traktowana i osądzana. 
Pechowa trójka, jak syzyf pcham ten jebany kamień, buduje coś na czym mi zależy, dążę do tego, wszystko idzie po mojej myśli, euforia, szczęście emanuje ze mnie na około i nagle znowu jestem kurwa niżej niż dno, mimo, że nie wytoczyłam złego słowa wobec nikogo, nie dokonałam złego czynu, nie uprzykrzyłam komuś i nie zrujnowałam nikomu planów. 
A gnębienie kogoś jest przyjemne, szczegołnie wtedy kiedy samemu nie jest się wzorem do naśladowania co? 
Zobaczmy, jak długo to potrwa jeszcze i co się stanie, od teraz czas start. 


"Mam na imię jak tylko chcesz, bo już nie nadążam jak ostatnio mnie przezywałeś,
Robisz to tak perfidnie, że zobacz dokąd mnie doprowadziłeś
Nie potrafię być szczęśliwy, kiedy Ty próbujesz sterować moim życiem
Nie jesteś dobry w doradzaniu, bo to co mi robisz wcale nie jest okej, 
Ty tylko mnie prześladujesz i drwisz po to, żebym nie przespał kolejnej nocy
Nikt nie podaje mi ręki, tonę w piasku, nie mam szans, nie wiem kim jestem
Nie wiem komu mogę o tym powiedzieć, dobre rady tylko pogarszają bol, 
Probowalem od tego uciec ale znowu upadłem, 
wszyscy mówią "zniszcz to, co niszczy ciebie", no to może zniszczę siebie?"