photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LUTEGO 2013

Miłośćodpierwszegowejrzeniacz.16

Miłość od pierwszego wejrzenia cz.16

 

 

 

 

Chwile potem pod moja sale podjechala pielegniarka z wózkiem i zawiozla mnie na inna sale.

Pobierali mi tam krew i zakladali jakas siatke, z takimi jakby gumowymi "guzikami".

Na koncu dostalam jeszcze tylko zastrzyk w przedramie i pielegniarka mnie odwiozla. Dostalam obiad i poszlam spac. Obudzilam sie pod wieczór. Do sali wszedl znów ten sam lekarz.

- Nie wiem czy mam do Pani dobra wiadomosc.-powiedzial

- Cos z mala? Prosze nie!

- No tak jakby. Bardzo nas zdziwilo to, ze jej stan tak szybko ustabilizowal sie, jak na wczesniaka, w siódmy miesiacu ciazy, poniewaz ma juz nawet pluca , co rozwija sie zazwyczaj w ósmym miesiacu ciazy, no i wlasnie o tym chcialem porozmawiac..

- Dobrze- powiedzialam juz z wieksza ulga.

- No wiec-zaczal lekarz- pani córka, ma juz wlasne pluca, przez które zaczyna sama oddychac. Jutro juz na pewno w pelni bedzie to robic, a mamy duzo wczesniaków z wiekszymi problemami, które potrzebuja inkubatora, wiec czy moglibysmy juz nie trzymac malej w inkubatorze?-zapytal

- Pod jednym warunkiem..

 Tak? Slucham?

- Jezeli Majka, sama zacznie do jutra w pelni oddychac i nie bedzie zadnych komplikacji, pozwalam zebyscie nie trzymali juz jej w inkubatorze, lecz gdy beda jakies powiklania , nie ma mowy! Nie bede , narazac zycia swojej córki.

- Dobrze, jest pani bardzo rozsadna kobieta jak na swój wiek. Wiekszosc matek w wieku 15 lat porzuca swoje dzieci

- Ja nawet o takim czyms nie pomyslalam i nie mam zamiaru tego robic.

Lekarz tylko sie usmiechnal i wyszedl z sali. Wszedl Bartek. Opowiedzialam wszystko co przekazal mi lekarz. Bardzo sie ucieszyl. Przyszla tez mama i przyniosla mi owoce. Podziekowalam jej i opowiedzialam to co wczesniej Bartkowi. Tez bardzo sie ucieszyla. Rozmawialismy tak , i smiejac. Bylismy juz wszyscy dobrej mysli . Wydawalo mi sie, ze teraz musi byc juz tylko lepiej!

... Mama, wyszla z sali i pojechala do domu po jakiejs godzinie, no a Bartek jak zwykle ze mna zostal.

- Nie masz mnie dosyc? Siedzisz ze mna tu caly czas-zapytalam

- Nawet tak nie mysl! Nigdy nie bede mial Ciebie dosyc-powiedzial stanowczo

- He he, jeszcze zobaczymy-powiedzialam z usmiechem

Pózniej razem z Bartkiem wyszlismy troche do ogrodu znajdujacego sie kolo szpitala.

 

 

 

Opowiadanie z internetu.

Informacje o waszeopowiadaniax3


Inni zdjęcia: Ehh patusiax395Gloria knapikowaPysiula po spa vieyraAMARANTOWA RÓŻA xavekittyx1538 akcentovaSkała pigmentowa bluebird11rzeka elmarC; milionvoicesinmysoul:) dorcia2700Borsk ( : sciezkadzwiekowa