Poległam. znowu
znowu nie odzywałam się przez kilka miesięcy, znowu nie robiłam nic, znowu po diecie, znowu tyje
mea culpa
- gdy zaczeły się problemy z kolanem, straciłam wszystko - treningi mojej najukochańszej siatkówki, formę, motywacje,przestałam ćwiczyć. i tak zostało do dziś.
jutro znajde czas i poćwicze, przysiady + pierwsze 10 min pierwszego treningu Ewy Ch. - moje stawy nei przetrzymają całego treningu.
mam ok 183 cm wzrostu, ambicje i paskudna figure. zmienie to , ale potrzebuje czasu.
dieta 1000 kcal w moim przypadku była TOTANYM N I E W Y P A Ł E M.
NIE DBAŁAM O SIEBIE - TERAZ SIĘ CAŁKOWIE S Y P I E
oddchudzajcie się z głową, mnie nie ubyło [teraz nawet przybyło] a moja ciało, kości i mięśnie to jedna wielka katastrofa.
wszystko boli, pęka, wyskakuje, szczypie,rwie.
chcę dodać, że do akcji wkroczyła moja mama i przez nia jem więcej ;/ śniadanie do szkoły to -> jogurt naturalny ze zmiksowanymi owocami + grahamka -> więcej kalori ale i składników odzywczych , buntuje sie ale trzeba jakos się odbudować.
rano i wieczorem jem garść witamin, które mają mi pomóc..
w tym roku czekają mnie egzaimny na koniec gimnazjum więc i więcej nauki, mniej czasu. nie moge trenować bo i nie mam kiedy, musze się uczyc i oszczedzać kolana.
jest strasznie
jestem okropna
jestem do niczego
mam wszystkiego dość
chce wrócić do siatkówki
nikomu nie życze takiego bólu - zewnętrznego i wewnętrznego
Inni zdjęcia: W Koloseum nacka89cwaNadejszła ta chwila judgafPrzy Koloseum nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24