Nawaliłam. Zupełnie jakbym nie mogła się powstrzymać. Nie jest mi z tym dobrze.. Najlepiej byłoby poddać się w tym momencie, bo to już nie ma sensu. Wpakowując w siebie tyle gramów czekolady, opychając się tym, bez czego wytrzymałam 10 dni nie postąpiłam zbyt dobrze.
Od poniedziałku Skinny Girl Diet. I nie ma że boli, kurwa. Nie ma. Przybyło mi trochę kg ale co się dziwić po takiej obżerce.
Najlepiej to niech goście już odjadą, bo sama ich normalnie spakuję.