Weekend upłynął pod znakiem studiów. Jeszcze jeden weekend w marcu i koniec! Strasznie szybko to zleciało.
Przypadkiem coś się wydarzyło i z jednej strony aż dziw, że zebrałam się na odwagę, by coś zrobić, lecz z drugiej zrobiła się dziwna atmosfera. Jednak ja nie uważam, że zrobiłam źle, za długo trzymałam głowę schowaną w piasek. Widocznie cierpi duma. Ja nie chcę się z nikim kłócić, nie jestem tego typu człowiekiem, aczkolwiek wolałabym, by sytuacja zrobiła się jasna.
Zaś sprawa, do której podchodziłam jak pies do jeża dzisiaj się rozwiązała. Odważyłam się i w tym kierunku i dostałam odpowiedź, której kompletnie się nie spodziewałam. Jeszcze to do mnie nie dociera. Mam multum emocji w głowie i chyba jeszcze część nie daje o sobie znać. Nie wiem co prawda, czy słusznie postąpiłam, choć dostałam już gratulacje, ale o tym dowiem się dopiero za jakiś czas. Nie chcę, by okazało się, że mimo pochwał porwałam się z motyką na słońce. Obawiam się tego niesamowicie, ale teraz i tak nic z tym nie zrobię. Czas musi mi wszystko pokazać...
Jakiś czas temu odnowił się kontakt z jedną osobą, co mnie i w sumie ją cieszy, bo zawsze dobrze się nam rozmawiało. Miło słyszeć. Dziękuję.
W czwartek zrobiłam faworki na tłusty czwartek, a wczoraj ciasteczka z ciasta francuskiego z Nutellą. Na obiad zapiekanka ziemniaczana z mięsem mielonym. Mam nadzieję, że będzie dobra. Muszę jeszcze jakieś ciasto zrobić, ale to już nie dziś. Trzeba troszkę odpocząć.
21 godz. temu
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy