Może nie taki diabeł straszny, jak go malują? Specjalizacja nie jest taka zła, jak myślałam, bynajmniej teraz. Mam już dwie prezentacje za sobą i prace, z dziewczynami też nie jest źle. Ostatnie żarty odnośnie jednego przedmiotu praktycznie rozbawiły nas do łez. Oby jakoś to było...;) Temat pracy też powoli za mną chodzi, jednak muszę go skonsultować.
Cieszę się, bo udało Nam się ostatnio z Kotkiem zamontować karnisze i powiesić firanki. Od razu inaczej! Grafika wybranej przeze mnie szyby jednak nie wyszła w projekcie tak, jakbyśmy z mężem tego chcieli, więc musieliśmy wybrać inną. Mam nadzieję, że ta będzie pasować, bowiem kolejnej nie chce mi się wybierać, jest stanowczo za duży wybór. Z dobrych jeszcze wiadomości, to moje Kochanie wraz z teściem zrobiło w końcu wodę! Tak bardzo się cieszę! Co prawda na piętrze jeszcze nie było próby generalnej przez zimno panujące na dworze, jednak woda na pewno jest. Poza tym trzeba jeszcze u Nas zasilikonować zlew i umywalkę. Aczkolwiek najgorsze zrobione. Zostało jeszcze dużo prac, ale już widać światełko w tunelu. Śmiałam się dzisiaj do męża, że nie ukrywam, że liczę na coś. Wiem, że wie to doskonale.
Ostatnie dni były niezwykle stresujące, pełne nerwów i łez. Byłam w niesamowitej kropce. Jednak dzisiaj dowiedziałam się na czym stoję, co przyniosło mi niesamowitą ulgę. Wiadomo, że wszystko się może zdarzyć, ale bardzo liczę na przyszły tydzień. Staram się być spokojna, choć to ciężkie. Ogromne, a właściwie olbrzymie wsparcie mam w moim najukochańszym mężu. Nie chcę, by zabrzmiało to cukierkowo i w ogóle, ale naprawdę, gdyby nie On, to nie wiem, co ja bym zrobiła, a pozwala mi przetrwać cały ten trudny dla mnie czas. Jest przy mnie nieustannie i cierpliwie znosi moje wszystkie żale, które zdążyły się nagromadzić przez ostatni czas. Jednak On to wszystko rozumie, nie ma mi za nic za złe, wspiera mnie ze wszystkich sił, a ja mogę Mu tylko dziękować, jak wspaniałym, kochanym i wyrozumiałym jest mężem <3 Mam tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wytrzymać te kilka dni i potem zacisnąć zęby, bowiem znam siebie i wiem, jak potem mogę się zachowywać. (...) Nie mogę uwierzyć, jak ten czas szybko minął. Pytanie tylko kiedy?!
Czekamy.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy