Jutro czeka mnie ostatni egzamin na jednej uczelni i ostatnie zajęcia na drugiej. Nie mogę uwierzyć, że ten jeden kierunek tak szybko minął. Nie żałuję również, że na niego poszłam, bowiem pogłębiłam swoją wiedzę, co mnie niesamowicie cieszy.
Odwiedziliśmy ostatnio naszego świadka z żoną w nowym domu. Miło było spędzić z nimi trochę czasu i zobaczyć ich cztery kąty. Następne spotkanie zapewne już w Naszych skromnych progach.
Decyzja, na którą tak długo czekałam niestety jest negatywna. Może nic nie dzieje się bez przyczyny? Może tak musiało być, jak mówi Marlena? Ciężko mi odpowiedzieć, na jakiekolwiek pytanie, ale chyba skłaniam się ku myśli mojej nowej koleżanki. Najważniejsze, że została podjęta inna decyzja. Oczywiście jest to dla mnie nowa sytuacja, której się obawiam, jednak mam nadzieję, że da się radę.
Nie potrafię uwierzyć w to, jak ten czas tak szybko biegnie do przodu i tak mało czasu zostało do czegoś. Wspominałam, że stres powiększa się z dnia na dzień, jednak to prawda. Jeszcze ten jeden telefon niesamowicie mnie zasmucił. Drugi był znacznie przyjemniejszy, aczkolwiek pewien fakt bardzo mnie zasmuca. Muszę jednak stawić temu czoło, innej opcji, choćbym chciała, to zwyczajnie w świecie nie ma. Finał coraz bliżej, dopinam powoli wszystko na ostatni guzik i czekam, bo co pozostaje mi innego?
Zajęłam się też w końcu przepiśnikiem, część przepisów już wpisałam, ale jeszcze mnóstwo przede mną. Tak to jest, jak lubi się gotować i piec. Ostatnio zrobiłam faworki i ukochany sernik mojego męża, w końcu tłusty czwartek jako święto trzeba święcić!
Nasze piętro jest przewspaniałe. Nie możemy się z mężem nim nacieszyć. Coraz bliżej końca! We wszystkim jestem zakochana! Blaty już mamy, drzwi zostały już dzisiaj ostatecznie zamontowane. Szafka w salonie złożona, następna już dotarła i czeka na złożenie. Lampy praktycznie wszędzie powieszone. W kuchni już większość rzeczy sobie poukładałam. Nie mogę się doczekać, aż zacznę tam gotować i piec. Musimy jeszcze zamówić karnisze i firany. I oczywiście zrobić wodę, ponieważ jej nie mamy, a bez tego ani rusz. Jednak już widać koniec. Jestem, jesteśmy przeszczęśliwi! Nie mogę się doczekać, aż w końcu postawię stopę na swoim. Coś niesamowitego.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Ja patki91gd;) patki91gdMorze nacka89cwaW kociej kawiarni :) halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24