Nie mogę uwierzyć, jak ten czas szybko pędzi. Tydzień temu byliśmy na chrzcinach, za chwilkę zakończenie roku szkolnego, gdzie boję się, że uronię łzy, gdy moje dzieciaczki będą się z nami żegnać, za prawie tydzień minie Nam z mężem druga rocznica ślubu... Uczelni praktycznie mogę pomachać już na pożegnanie, bowiem zobaczę się z nią dopiero jesienią. Cieszę się, że spotkało mnie tak wiele miłych momentów, ale nie zabrakło również tych ciężkich, którym trzeba było stawić czoło, czy tego się chciało, czy nie. Dzisiaj całą grupą byłyśmy w kawiarni na kawie, porozmawiałam też trochę z Anetą, cieszę się, że mam u niej wsparcie. U Aneczki też mam, za co jestem moim dziewczynom wdzięczna. Gdyby nie one, to nie wiem, co bym zrobiła. (...) Po obiedzie wsiadłyśmy z mamą na rowery i pojeździłyśmy trochę po Częstochowie. Żal nie korzystać z takiej miłej pogody. Jestem dumna z mojego męża, świętowaliśmy Jego sukces w poniedziałek. Cieszę się, że w końcu Mu się udało. Ze swojego sukcesu zawodowego również się cieszę, miło słyszeć, że to co robię, nie idzie na marne.
Jednak ciągle mam mętlik w głowie. Może coś w tym rzeczywiście jest...? Szkoda tylko, że pewna informacja jest raczej prawdą i teraz kompletnie nie wiem, co mam zrobić. Może rzeczywiście trzeba jeszcze troszkę czasu...? Taak, chyba dam jeszcze temu chwilkę. Tak myślę.
12 MAJA 2025
9 KWIETNIA 2025
20 LUTEGO 2025
3 STYCZNIA 2025
14 GRUDNIA 2024
3 LISTOPADA 2024
16 PAŹDZIERNIKA 2024
23 WRZEŚNIA 2024
Wszystkie wpisy