to już przedostatnie zdjęcie z tej serii.
dzisiaj noir. <3

zacznem od tego że wszystkie pokory są po jednych pieniądzach.
chcecie przykład.?

tym razem chodzi o tego prawdziwego.
w krakowie nasze spotkanie było krótkie.
bo nie chciałyśmy go męczyć.
fc.: how are you.?
pok'.: i wanna sleep.
no to wyszłyśmy wcześnie żeby mógł pojechać do hotelu spać.
a on co zrobił.?!
pojechał z willem i tancerzami na imprezę.!
do carpe diem.!
sory ale to że will obiecał swojej przyjaciółeczce że pozna ją z pokorą na imprezie to nie znaczy że cieć miał się na to zgadzać.!
i podobno takie rzeczy się tam działy że szkoda gadać.
wgl jakieś laski rozpoznały ciecia.
i krzyknęły `pokora.!`
i co dalej.?
on zaczął się z nimi bawić a will wszystkim stawiał drinki.
żal.!
ogólnie doszłam do wniosku że wszystkie pokory to żałosne ciecie.
jak rzekłyśmy z fc.:
jak pokora to tylko uwiedzie. narobi smaka. i zostawi.
typowe.
noo ale z nimi to trzeba potrafić postępować.
a raczej z sobą samą w ich towarzystwie.
i myślem że w tym wszystkim chodzi o to żeby się jarać ale mieć do tego wszystkiego dystans.
tak jak robiem to ja od dobrych paru lat.
a może nie dystans.
to złe słowo.
po prostu trzeba to wszystko traktować jak w jedną wielką zabawę w uwodzenie.
i nic więcej.
po prostu niczego nie oczekiwać.


dzisiaj w szkole śmiechowo.
nawet bardzo.
szczególnie na koniec. xD


kaś ma takie zapinane paseczki na kurtce.
i jej z 10mn je zapinałam ale to szczegół. :P
no i nasza rozmowa.:
v.: ręka mi się trzęsie.
k.: może masz alzheimera..
b.: >lol2< chyba parkinsona.
k.: a czym to się różni.?
>rotfl<

ale to chyba i tak nie przebije na angielskim mojego tekstu. xD
były zdjęcia i podpisy jakichś postaci historycznych i trzeba było coś o nich powiedzieć.
mówiłam o krzysztofie kolumbie.
i.:
`christopher columbus had explored the united states of america.` >hahaha<
sora ale ja do teraz padam jak sobie do przypominam. >lol2<

noo a pokora po lekcjach szedł gdzieś z chatte.
[mam nadzieję że wszyscy rozumieją podwójne znaczenie jej ksywki.?
jeśli nie to zgłaszać to a wytłumaczem w następnej notce.]
iii boskii tekst kasi.:
`do pubu.` [czyt. pubu.] >rotfl<


poza tym załamka bo po dwóch miesiącach żałosny cieć spadł z 'poplisty.'
ale my wiemy dlaczego goś prawda.? ;>
;*


przypał nr 1.:
ten zaległy z poprzedniej notki. :D
no więc z poniedziałku tydzień temu.
skopiujem z tego jak pisałam dusi. ^^
hmm.
kończyliśmy o tej samej godzinie nie.?
i u nas jest tak że ze szkoły idzie się do takiego przedsionka odgrodzonego szybami i potem dopiero na dwór nie.?
no i ja stałam jeszcze w szkole.
a on wychodził.
uśmiechnął się wcześniej.
i powiedział `do widzenia.`
ale to tak w powietrze było więc nie wiem co to wgl miało znaczyć.
pewnie do szkoły. >hahaha<
nie no nie wiem ale doszłyśmy z wiśniowiecką do wniosku że z nim to całkiem możliwe. ^^
no a potem..
ja myślałam że wyszedł już całkiem ze szkoły.
z kasią stałam przy tych drzwiach bo ona się tam jeszcze pakowała i ubierała. xD
no i coś tam o nim jej gadałam a ona na to że on tam przecież jeszcze stoi i tak pokazuje głową lekko w stronę przedsionka.
no i ja tak.:
`ale jak.? gdzie.? chodź kasia szybko.! gdzie on stoi.?`
i przy tym tak skakałam i się ogólnie podniecałam w max.
tak centralnie obok szyby.
parę cm odległości. ;P
a kasia tak.:
`tu..`
a on tam stoi 10cm ode mnie i dzieli nas tylko szyba. >hahaha<
myślicie że mnie zauważył.?
jeśli tak to wiedział że to o niego kaman.?
znaczy że z jego powodu się tak jaram.?
no sory ale ja nic nie mówiem i nie będem pokazywać łokciem kto jeden czy dwa dni później tak samo zaczął skakać przed tablicą w swojej sali.. :P

pw.

przypał nr 2.
niestety właśnie zauważyłam że skończył mi się limit na długość notki. Oo
więc kolejne [wcale nie mniejsze.] przypały już wkrótce. :D