przeróbka by justine. <3
jest śliczna ale przypomina mi pewien dzień..
z pewnym osobnikiem..
[nitk nie wie o kogo chodzi ofc. :P]
to było 6 grudnia 2007.
jeszcze nawet nie wiedziałam jak ma na imię.
szedł właśnie w czapce mikołajkowej.
jezu nie mogłam w to uwierzyć..
zaczęłyśmy tak z wiśniowiecką piać że masakra.
chyba zauważyli.
byli koło pokoju nauczycielskiego a my wchodziłyśmy tam schodami obok na górę. <3
pięknie było.
w sumie obie jesteśmy zgodne co do tego że właśnie najlepszy okres był kiedy jeszcze nikogo nie znałyśmy..
jak próbowałyśmy się o wszystkich wszystkiego dowiedzieć..
skumać jak mój pokora ma na imię..
ehh to było najboższe. <3
a najlepsze..
kurde do dzisiaj nie skumałam dlaczego zanim go poznałam to się tak głupio gapił zawsze z kumplami..
nawet pathetic kiedyś do nas.:
`Wy tak przechodzicie a mpkr z kumplami tylko perfidnie wzrokiem za Wami.`
<3
kontynuując 11 grudnia..
miałam na opisie ``to co stasiak ma na głowie jest niesamowite.` oczadły se poleciał. xD`
bo tak mi powiedział facet z wuefu w tym dniu.
no i dostałam wiadomość.:
w.: niesamowite to to nie jest.
w.: ale na pewno ciekawe. :)
w.: :PP
no ale że nie wiedziałam co odp..
to musiał poczekać z 40 minut..
a szkoda.
v.: ejj jak możesz mówić że nie jest niesamowite.? xD jeszcze zrobi mi się przykro i będziesz musiał mnie pocieszać. xD
w.: chciałabyś. ;PP
w.: zw.
v.: nie nie chciałabym żeby mi się zrobiło przykro. :D
w.: na chwilę jestem. :)
w.: a co dla Ciebie znaczy pocieszanie.? :PP
v.: a co może znaczyć.? :D
w.: nie wiem dlatego pytam. :D
v.: ale to jest dużo różnych opcji. :D
w.: to napisz najciekawsze. :)
v.: każde moje rozwiązanie jest tak samo bardzo ciekawe. xD
w.: więc słucham.
v.: ale to zależy jak bardzo byłabym załamana z jakiegoś powodu. :PP
w.: a jak bardzo jesteś załamana jak Ci się robi przykro.? :D
v.: bardzo bardzo. xD
w.: i...
w.: ?
w.: rozwiązania do `bardzo bardzo.`:
v.: a) wtedy trzeba zrobić żebym zaczęła myśleć o czymś innym. b) wtedy coś chcem ale sama nie wiem co więc należy odkryć co chce vic i jej to dać/to zrobić. c) wymyślić coś kreatywnego z czym vic się jeszcze nie spotkała i ją zaskoczyć. xD
w.: aha.
v.: co wyraża `aha.`? xD
w.: zw.. prysznic.. :PP
v.: pff to idź ale mnie już prawdopodobnie nie będzie bo zaraz idem. :PP
w.: cóż..
w.: :PP
w.: do jutra. :*
v.: najwyżej będzie mi przykro. :D
w.: najwyżej Cię pocieszę..
v.: najwyżej będziesz musiał. xD
w.: najwyżej. :PP
w.: paa. :*
v.: dbr. ;*;*
więc co o tym sądzicie.?
w piątek 12 grudnia nie było nic ciekawego po raz 5..
w sumie prawie go nie widziałam..
raz przed przedsiębiorstwem jak szłam z anią d..
potem poniedziałek 15 grudnia..
też nic nadzwyczajnego. :P
jak schodził na dół do szatni to zrobił 'lejek.' :P
czyli tak usta w dzióbek. >rotfl<
a 16..
szłam z kasią.
i jej tłumaczyłam że w niemieckim musi mieć zawsze rodzajnik przy rzeczowniku.
a on stał z pasztetem i kimś jeszcze pod oknem przy parapecie. ^^
i jak zwykle słuchali co ja mówiem.. ;P
no i zaczęli do siebie.:
- słyszysz.? musisz mieć rodzajnik.!
- no pewnie.
- no rodzajnik.
- no przecież że rodzajnik musisz mieć.!
i inne takie. :P
oczywiście że pozwalam pietrkowi tak robić.
ale żeby pasztet...?!
on sobie naprawdę za dużo pozwala ostatnio.
ale co o tym sądzem to opiszem jak dojdem do piątku 19 grudnia..
środę czwartek i piątek opiszem w następnej notce. xD
znaczy środę już sobie napisałam ale już mi się nie zmieści dlatego musicie czekać.. ^^
ahh i mój najlepszy czwartek.. <3
wesołych.! ;*
Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24