Kiedy los każe ci iść pod górę, a schody prowadzące do celu wyglądają tak, jak te na zdjęciu, to masz dwa wyjścia: usiąść na dupie i poczekać aż sytuacja sama się zmieni, czyli w nieskończoność, albo wziąć sprawy we własne ręce - znaleść inną drogę do celu. Wyszło mi mega długie zdanie, mam nadzieję, że zachowałam odpowiednią interpunkcję i wszyscy skumali co autor miał na myśli. A autor chciał napisać, że można zawsze znaleść inną drogę, pewnie trudniejszą, bardziej wymagającą, która odłoży osiągnięce celu w czasie, ale nadal cel jest do zdobycia, nie można się poddawać. I tu dochodzimy do meritum meritumu - wytrwałość, cierpliwość, siła, zwał jak zwał, ale jak tego czynnika zabraknie to cały plan leży. Tylko skąd wziąć siłę, jak się zmobilizować do ruszenia dupy?
Także ten, to ja może pójdę pozmywać.
Inni zdjęcia: . milluchaa;* patrusia1991gd:) patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24