Dziś coś z cyklu Polaków przy pracy rozmowy, bo dawno nie było. Sytuacja typowa - koleżanka z innego działu przysiadła na chwilę, bo musiała poczekać, więc rozmawiamy o tym, na czym każdy się zna - o pogodzie. Padło stwierdzenie, że jakoś tak się zrobiło brzydko, bo co prawda jest ciepło, ale szaro, ale pada, powietrze nieprzyjemne, co, jako osoba przysłuchująca się z boku, skwitowałam krótko - normalnie jakby jakiś listopad był. I tak się rozluźnia atmosferę. Skoro mowa była o jesieni, to zdjęcie jesienne musi być.