kobieta zmienną jest.
gdyż moje pragnienie Kubusia zostało zaspokojone.
potem mnie naszło na ciastko. poszłam. kupiłam. zjadłam. i co? i teraz naszło mnie na krówkę. ale nie taką pierwszą lepszą. chociaż może być i pierwsza lepsza. tylko chodzi o to, żeby mi ktoś ją kazał zjeść. ale nie pierwszy lepszy ktoś. tylko konkretna osoba. może nawet zagrozić, że nie pójdzie dopóki jej nie zjem. to nie zjem. zostawię. tylko czy powie tak odnośnie krówki, skoro powiedział odnośnie reddsa malinowego? teraz pewnie już nie.
teraz, to mogę już wyłączyć telefon. przynajmniej ten jeden. i tak pisały na niego dwie osoby. bo obie miały darmowe do orange. ta jedna pewnie pisać już nie będzie. a ta druga nie pisała zbyt często na orange, bo zawsze z przyzwyczajenia na plus. więc jak skasuje numer do orange, to i tak będziemy w kontakcie. czyli numer z orange już nie jest mi potrzebny. ale może zostawię. tak, na wszelki wypadek. w razie czego, jakby co. tak. zostawię. bo jak by co... chociaż już nie będzie, że "nie jak by co, tylko napewno", to mimo wszystko, może się kiedyś przydać.