Kocham Cię Eliza!
JA PIERDOLE CZUJESZ TO? Dzisiaj obudziłam się jak za dawnych czasów w swoim łóżku. Nie było nikogo w domu tylko ojciec. Już miałam wstać, ale słyszę: "No dobra, to teraz idziemy na dwór.... do garażu po młotek. I nim przybijemy tych małych skurczybyków. TO WASZ KONIEC NĘDZNE GWOŹDZIE! NA ZAWSZE UTNIECIE W TEJ ŚCIANIE". I ja takie wtf? Czemu jeszcze nie zaśmiał się jak ci od szatańskich planów? Nie no. Tak na serio to cholernie za tym tęskniłam.