Wyrazanie swoich mysli w ojczystym jezyku ostatnio jakos mi nie wychodzilo, wiec nie pisalam nic od dawna.
Jak idzie zycie? Dziwnie. Stan mojego umyslu jak chaotycznym pozostal, takim i pozostaje. Cholera wie dlaczego. Nie umiem powiedziec czy to pozytywny, czy negatywny stan, ale jak najbardziej denerwujacy. Raz na jakis czas wychodze, albo zapraszam kogos i zachowuje sie w miare normalnie, ale jak tylko zostaje sama, mozg funduje mi okropne wizje i chaos emocji na temat niemal wszystkiego. Nie chce tego. Zwlaszcza nie znosze tego ze nie moge z nikim o tym porozmawiac, sama nie rozumiejac i nie umiejac dokladnie wytlumaczyc tego co czuje, dlaczego tak sie stalo, ani skad to sie wzielo.
Strasznie to debilne.