1 cent, który uratował mi dzień.
Jeśli ktoś nie zajmuje sobie głowy takimi pierdołami to proszę nie czytać.
Miałam dziś bardzo dobry dzień i w szkole, i w pracy. Ale po powrocie do domu zderzyłam się z czymś czego od dłuższego czasu już nie mogę znieść. Nie chcąc się kłócić przebrałam się i wyszłam na dwór poszukać jakiejś ławeczki by sobie usiąść, posłuchać muzyki, odpocząć i przemyśleć sobie parę spraw. Dół nieziemski. Po godzinie siedzenia przypomniałam sobie,że miałam coś kupić. Stałam w kolejce z pół godziny z uwagi na to,że jutro wszystko zamknięte i masa ludzi robiła zakupy na ostatnią chwilę. No i tu przychodzi ten moment, kiedy przychodzę wreszcie do kasy, oczywiście w humorze, który zamiast się poprawiać leciał w dół. 64 centy miała kosztować mnie ta butelka wody, bez zbędnych ceregieli chcąc wyjść jak najszybciej dałam pani 65 centów i odwracając się powiedziałam,że reszty nie trzeba. W końcu to tylko 1 cent. Kobieta zatrzymała mnie, podała mi ten grosik i uśmiechając się do mnie powiedziała,że to na szczęście
Wiem,że dla większości z was to tylko kolejna bezsensowna historyjka, ale ja nie wierzę w przypadki. Uważam,że wszytko jest ze sobą połączone. Ten jeden cent dał mi dużo i podziałał trochę jak tąpnięcie. Łatwiej mi się myślało i humor mi się poprawił. Nawet jeśli to tylko placebo, to przecież i tak najważniejsze jest to,że działa, prawda?
towardstheimpossible
Inni zdjęcia: Nocą nacka89cwa1525 akcentovaTirówek brak. ezekh114Wycieczkowa ekipa elmar4 / 7 / 25 xheroineemogirlx:) nacka89cwaDla Ciebie staranniemilczysz;) patki91gdJa patki91gd*** staranniemilczysz